Dywidendy będą mogły być wypłacane na podstawie formuły uzależniającej je od niedawnych przychodów. To reakcja Fedu na wyniki testów wytrzymałościowych (stress testów) amerykańskich banków.

Fed wskazuje, że większość banków jest dobrze dokapitalizowana, ale w scenariuszu przewidującym głębszy kryzys gospodarczy niektóre banki zbliżą się do minimalnych wymaganych wskaźników kapitałowych. Regulator nie ujawnił, które to będą banki. Jego najgorszy scenariusz przewiduje wzrost stopy bezrobocia w USA do 19,5 proc. oraz to, że 34 badanych banków poniesie łączne straty na pożyczkach sięgające 700 mld dolarów.

- O ile spodziewam się, że banki nadal będą rozsądnie zarządzały swoimi działaniami kapitałowymi i ryzykiem płynnościowym, a także wspierały gospodarkę realną, to istnieje niepewność, co do trajektorii ożywienia gospodarczego. Podejmujemy więc działania mające ocenić kondycję banków bardziej wnikliwie i wymagamy, by największe banki przyjęły rozsądne działania pozwalające zachować kapitał w nadchodzących miesiącach - stwierdził Randall Quarles, wiceprezes Fedu. 

- Wygląda na to, że buybacki nie powrócą przez dłuższy czas a dywidendy będą zależne od opinii Fedu na temat kondycji gospodarki - uważa David Ellison, zarządzający w Hennessy Funds.