W transporcie samochodowym innowacje odgrywają kluczową rolę nie tylko w budowie pojazdów. Także w organizacji przewozów i funkcjonowaniu firm przewozowych.
Jednym z podstawowych kierunków rozwoju branży jest wykorzystywanie systemów telematycznych. Prognozuje się, że w najbliższych latach coraz więcej urządzeń i systemów będzie integrowanych poprzez usługi łącznościowe, co przyniesie przedsiębiorcom transportowym wymierne korzyści. – Funkcjonuje już wiele rozwiązań wspierających pracę kierowców, np. w ruchu autostradowym, a także miejskim, gdzie działania prewencyjne pozwalają uniknąć kolizji nawet z pieszym znajdującym się w martwej strefie pojazdu – mówi Anna Palczewska z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, cytowana przez portal Cargo News. Nowe możliwości stwarzają także inteligentne technologie komunikacji – Vehicle-to-Vehicle (pojazd–pojazd) oraz Vehicle-to-Infrastructure (pojazd–infrastruktura).
Trasa pod lupą
Doskonalone są także systemy kontrolne. Od połowy obecnego roku ciężarówki zaczynają być wyposażane w inteligentne tachografy. Rejestrują one i zapisują punkt początkowy trasy, punkt kończący podróż oraz co trzy godziny każdą lokalizację od rozpoczęcia jazdy. Urządzenie nie zapisuje całej trasy, lecz tylko jej punkty. Pozwala także na zdalną kontrolę pojazdu. Urządzenia są odpowiedzią Komisji Europejskiej na plagę oszustw i nagminnych manipulacji tachografami. – Komisja Europejska podaje, że na 100 kontrolowanych ciężarówek średnio w co siódmej kierowca ingerował w zapis tachografu – podaje serwis 4trucks.pl. Dane z tachografu mogą wykorzystywać także właściciele firm przewozowych, którzy zyskują w ten sposób dostęp do parametrów jazdy – czasu pracy, prędkości samochodu i pokonanego dystansu, oraz parametrów samego pojazdu, np. wystąpienia ewentualnych usterek.
Przyszłością transportu drogowego są pojazdy autonomiczne. Koncerny samochodowe przygotowują się do wprowadzenia ich na drogi już od dłuższego czasu.
Szoferom już dziękujemy
Daimler ogłosił, że chce zainwestować pół miliarda euro w produkcję zautomatyzowanych ciężarówek. Jeździłyby na poziomie 4 (z pięciu, jakimi klasyfikuje się autonomiczną jazdę). Na poziomie 1 kierowca obsługuje wszystkie systemy, ale niektóre z nich są dodatkowo wspomagane lub mogą się samodzielnie włączać. Kierowca trzyma cały czas ręce na kierownicy. Poziom 2 pozwala na obsługę tempomatu, utrzymanie pasa ruchu i odległości pomiędzy samochodami na prostej drodze, takiej jak autostrada. W przypadku korków samochód może autonomicznie przejąć prowadzenie lub zahamować. Na poziomie 3 jazda ma już charakter półautonomiczny: w określonych sytuacjach systemy pokładowe mogą przejąć wszelkie funkcje prowadzenia pojazdu, ale kierowca musi być gotowy do przejęcia prowadzenia auta. Na poziomie 4 auto jedzie samodzielnie, radzi sobie w skomplikowanych sytuacjach i wymienia się informacjami z innymi pojazdami. Kierowca nie musi ingerować w jazdę. Natomiast poziom 5 to już jazda bez kierowcy.