Aktualizacja: 12.06.2019 11:16 Publikacja: 11.06.2019 18:59
Foto: Policja
Biznesmen, skazany za zlecenie nagrywania polityków, w poniedziałek rozpoczął odbywanie kary 2,5 roku więzienia. Trafił – nietypowo – do zakładu karnego zamkniętego, choć teoretycznie powinien odsiedzieć wyrok w zakładzie półotwartym. „Rzeczpospolita" ustaliła, że przesądziły o tym „szczególne okoliczności", które wskazują, że ten osadzony musi wykonywać karę w warunkach zwiększonej izolacji i zabezpieczenia.
– Z uwagi na medialny charakter sprawy F. jest objęty nadzorem i wzmożoną kontrolą funkcjonariuszy Służby Więziennej mającą na celu zapewnienie mu bezpieczeństwa – podkreśla mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka Służby Więziennej.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas