Dlaczego uważa pan, że o urologii już się nie pamięta?
Współczesna urologia ulega szybkim przeobrażeniom wynikającym z potrzeb rosnącej rzeszy pacjentów i coraz większych możliwości technologicznych chirurgii urologicznej, głównie na polu onkologii. Wzrasta efektywność coraz mniej inwazyjnego leczenia operacyjnego, skraca się znacznie czas hospitalizacji. Coraz więcej procedur można wykonywać ambulatoryjnie, wzrasta rola profilaktyki zdrowia, a szczególnie nowotworów układu moczowego i męskich narządów rozrodczych. Dotyczy to głównie mężczyzn po 50-tym roku życia zagrożonych wystąpieniem raka prostaty, raka pęcherza moczowego i raka nerki. Należy pilnie szukać sposobów na ścisłą współpracę z lekarzami POZ, którzy powinni objąć podstawową opieką urologiczną ogromną grupę chorych i odciążyć ambulatoryjna opiekę specjalistyczną, gdzie stworzy się zaplecze do stosowania metod diagnostyki i leczenia urologicznego rękami specjalisty. Nie można trwonić zasobów w postaci finansowania kolejnych wizyt kontrolnych służących jedynie przepisywaniu recept przez urologa. Należy m.in. umożliwić wykonywanie kontroli urologicznego stanu zdrowia raz w roku dla każdego mężczyzny po 50 r.ż. Głównym celem tak pojmowanej profilaktyki jest kontrola podstawowych badań laboratoryjnych krwi i moczu, oznaczenie stężenia PSA oraz obowiązkowo badanie gruczołu krokowego palcem przez odbyt. To wciąż prosty i skuteczny sposób rozpoznawania raka gruczołu krokowego.
Od kilku lat głośno dopomina się pan o doszacowanie procedur w urologii oraz wprowadzenie nowoczesnych procedur chirurgicznych.
Uroonkologia to leczenie nowotworów pęcherza moczowego, nerki, prącia, jądra, dróg moczowych itd. Jest o czym rozmawiać, bo mamy prawie 80 tysięcy pacjentów onkologicznych spośród 220 tys. operowanych urologicznie w kraju. Duża ich część to chorzy leczeni radykalnie. Celem takiego leczenia jest trwałe wyeliminowanie nowotworu. To jest zagadnienie wciąż nie dostrzegane przez opinię publiczną i resort zdrowia. W świadomości społecznej leczenie nowotworów kojarzone jest zazwyczaj wyłącznie z onkologią. Onkologia zaś kojarzy się z centrami onkologii i kosztownymi terapiami przeznaczonymi często dla chorych w końcowej fazie choroby (radioterapia, chemioterapia). Większość chorych z rakiem prostaty, pęcherza moczowego, nerki, jądra, prącia, górnych dróg moczowych itd. leczonych jest w oddziałach i klinikach urologicznych. We współczesnej urologii na świecie większość takich przypadków dzięki zastosowaniu chirurgii radykalnej daje przeżycie trwałe mierzone w skali 5 i 10 lat ponad 80-90 proc.
Kontrola NIK w 2018 r. wykazała, że wyniki leczenia nowotworów w naszym kraju odbiegają znacznie w porównaniu do krajów Europy Zachodniej, ale także np. Czech, Skandynawii. Uważam, że poprawienie funkcjonowania ochrony zdrowia na polu urologii znacząco poprawi wyniki leczenia w wymienionych wyżej nowotworach. Środowisko urologiczne apeluje do kolejnych Ministrów Zdrowia o zmianę tej sytuacji. Niestety- jak dotąd bez echa.