Jeszcze niedawno raporty Najwyższej Izby Kontroli na temat wychowania fizycznego w polskich szkołach były zatrważające. 7 lat temu nie ćwiczyło na lekcjach wychowania fizycznego około 18 procent uczniów, w gimnazjach – 25, a w szkołach ponadgimnazjalnych – aż 30.
Ostatnie obserwacje nauczycieli WF-u, jak pisze Onet, prowadzą do innych wniosków. Jak czytamy w serwisie, polska młodzież przestaje unikać ćwiczeń na lekcjach wychowania fizycznego. Ich idolami stali się Ewa Chodakowska, Anna i Robert Lewandowscy, którzy promują ruch i zdrowy tryb życia.
– Kiedyś rzeczywiście dzieci przynosiły lekarskie zwolnienie z zajęć i nikt nie wnikał, dlaczego je wystawiono – przyznała w rozmowie z onet.pl Katarzyna Gietner, nauczycielka WF-u w I LO we Wrocławiu. – Dziś sytuacja radykalnie się zmieniła. Teraz kontaktujemy się lekarzem rodzinnym i dowiadujemy konkretów: z jakich ćwiczeń uczeń musi być zwolniony? I prosimy o wskazówki: jakie ćwiczenia są dla niego zalecane? Indywidualizujemy ćwiczenia, dostosowujemy do potrzeb.
– Jeśli zdarzają się jeszcze tacy nauczyciele, którzy rzucają piłkę i mówią uczniom „róbta co chceta”, to są oni na wymarciu. Jestem zaangażowana w działalność Wrocławskiej Sieci Przedszkoli i Szkół Promujących Zdrowie oraz – z kolegami i koleżankami po fachu - w projekty Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Staramy się, aby we Wrocławiu powstawały siłownie pod chmurką, lepsze boiska, podwórka z przyrządami do ćwiczeń.
Urszula Pawlak, która uczy wychowania fizycznego od 30 lat, również przyznaje, że plaga zaświadczeń lekarskich zwalniających dzieci i młodzież z ćwiczeń w szkołach, maleje.