Magister prawa też może reprezentować klienta w sądzie

Magister prawa może reprezentować klienta, jeśli proces wiąże się ze sprawami, którymi zarządza.

Aktualizacja: 13.10.2014 12:31 Publikacja: 13.10.2014 10:22

Magister prawa też może reprezentować klienta w sądzie

Foto: www.sxc.hu

Sąd Najwyższy wydał postanowienie korzystne dla nieprofesjonalnych pełnomocników, czyli absolwentów prawa, którzy nie mają uprawnień adwokackich lub radcowskich.

Kwestia ta wynikła w sporze między przedsiębiorcami budowlanymi spod Warszawy o zapłatę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powód ustanowił pełnomocnikiem Michała B., prawnika, który nie jest ani adwokatem ani radcą prawnym. Sąd rejonowy zasądził część należności, ale Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał powtórzenie postępowania ze względu na jego nieważność: pełnomocnik nie miał prawa wystąpić w tej roli, gdyż jego umowa nie obejmowała takiej sprawy.

Magister w sądzie

Naruszono art. 87 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, który dopuszcza wyjątek od reguły, że pełnomocnikiem w sądzie może być adwokat lub radca, na rzecz „osoby sprawującej zarząd majątkiem lub interesami strony" oraz osoby będącej ze stroną w stałym stosunku zlecenia, jeżeli przedmiot sprawy wchodzi w zakres tego zlecenia.

Wyrok ten zaskarżył pozwany, gdyż nie był zainteresowany powtarzaniem procesu. Jego pełnomocnik argumentował, że Michał B. zawarł już pół roku wcześniej z powodem umowę-zlecenie obejmującą stałe prowadzenie jego interesów i ten zarząd upoważniał go do prowadzenia sprawy. SN uwzględnił to stanowisko.

– Dla oceny prawa zarządcy do występowania w roli pełnomocnika nie jest istotne to, czy zlecenie zarządu obejmowało zastępowanie zleceniodawcy przez sądem, lecz to, że potrzeba wytoczenia procesu wiąże się (lub wynika) ze sprawowanym zarządem lub prowadzeniem interesów – wskazał sędzia SN Jan Górowski. Dodał, że roszczenie mieściło się w granicach sprawowanego przez Michała B. zarządu, mógł więc wystąpić jako pełnomocnik procesowy powoda.

Granice i obawy

Stanowisko SN jest korzystne dla prawników bez „licencji" i ich cieszy.

– Wybór pełnomocnika jest prawem każdej osoby dochodzącej swoich racji w sądzie – mówi Wojciech Gajos, przewodniczący Stowarzyszenia Doradców Prawnych. Według szacunków stowarzyszenia około 18 tys. pełnomocników niebędących adwokatami ani radcami występuje na co dzień w sądach.

Inaczej werdykt SN oceniają przedstawiciele korporacji.

– Gdy zastępstwa procesowego podejmuje się osoba, która nie zdała państwowego egzaminu potwierdzającego zdolność do samodzielnego wykonywania zadań przynależnych zawodowi adwokata czy radcy prawnego, zagraża interesowi społecznemu – wskazuje adwokat Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej.

Opinia dla „Rz"

Komentuje Dariusz Sałajewski, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych

Obecny stan prawny stwarza daleko idącą swobodę w doborze osoby, która może być pełnomocnikiem przed sądem. Taki stan rodzi jednak ryzyko dla tych, którzy korzystają z pomocy prawnej świadczonej przez osoby nieposiadające stwierdzonych formalnie kwalifikacji prawnych, nie są radcami prawnymi ani adwokatami.

Moim zdaniem proces cywilny wymaga, aby pełnomocnikami przed sądem były osoby legitymujące się takimi kwalifikacjami.

Warto dodać, że nieprofesjonalni pełnomocnicy nie są objęci tajemnicą zawodową, nie muszą się także ubezpieczać od odpowiedzialności cywilnej. Tym samym szkody, jakie powstaną w wyniku popełnionych błędów, osoba korzystająca z ich usług będzie musiała wziąć na swój rachunek.

Sąd Najwyższy wydał postanowienie korzystne dla nieprofesjonalnych pełnomocników, czyli absolwentów prawa, którzy nie mają uprawnień adwokackich lub radcowskich.

Kwestia ta wynikła w sporze między przedsiębiorcami budowlanymi spod Warszawy o zapłatę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powód ustanowił pełnomocnikiem Michała B., prawnika, który nie jest ani adwokatem ani radcą prawnym. Sąd rejonowy zasądził część należności, ale Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał powtórzenie postępowania ze względu na jego nieważność: pełnomocnik nie miał prawa wystąpić w tej roli, gdyż jego umowa nie obejmowała takiej sprawy.

Pozostało 80% artykułu
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego