Grupa młodych Polaków, utrzymująca kontakt z organizacją Poland Street skupiającą naszych rodaków zatrudnionych w Wielkiej Brytanii, postanowiła skorzystać z jej metod. Tamci składali protesty do naszego Ministerstwa Finansów i organizowali demonstracje pod ambasadą w Londynie.
– Wkrótce tak samo może być w Hadze – przestrzega Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna portalu Polonii holenderskiej Polonia.NL.
Polacy pracujący w Holandii już opracowują apel do ministerstw w Warszawie i Hadze oraz petycję do nowego premiera. Będą też zbierać podpisy od instytucji i obywateli – zarówno polskich, jak i holenderskich. Nie zamierzają jedynie czekać na bieg wydarzeń, jak czynią to np. ich koledzy zatrudnieni w Austrii, którzy mogą kolejny rok być zmuszeni do oddawania fiskusowi tysięcy złotych swojego dochodu. A wszystko dlatego, że rząd zwlekał ze zgodą na zmianę umowy.
– Wprawdzie MF deklaruje, że kolejną zmienianą umową będzie konwencja z Holandią, ale najwyższy czas, żeby obywatele polscy, tak jak robią to np. Holendrzy, zaczęli aktywnie zmieniać rzeczywistość – mówi szefowa portalu internetowego holenderskiej Polonii.