Płomienie w środę rano dotarły do miasta Simi Valley i w ciągu dwóch godzin potroił swój rozmiar.
Pożar rozprzestrzeniał się szybciej w związku z silnymi podmuchami wiatru osiągającymi prędkość 119 km na godzinę.
W środę kilkanaście nowych pożarów pojawiło się wokół Simi Valley.
Pożary w Kalifornii doprowadziły w minionym tygodniu do masowych ewakuacji i przerw w dostawach prądu. Gubernator stanu, Gavin Newsom, ogłosił stan wyjątkowy.
W pewnym momencie ogień zaczął zagrażać Prezydenckiej Bibliotece Ronalda Reagana w Simi Valley.