Wirtualna Polska podała, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk miał zlecić jednej z polskich firm badawczych przeprowadzenie sondażu, aby sprawdzić, jakie szanse miałby w wyborach prezydenckich w 2020 r.

Badanie miało zostać przeprowadzone po wyborach parlamentarnych i pokazać, że Tusk ma zbyt duży elektorat negatywny, by w ewentualnym pojedynku pokonać urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę.

- Pojawił się fake (nieprawdziwa informacja - red.), jakoby Donald Tusk miał zamówić jakiś sondaż i jeszcze za niego zapłacić - powiedział w Polsat News poseł Platformy Michał Szczerba. - To jest fake. Wszystkim chciałbym powiedzieć, że to jest fake. Wiem o tym z otoczenia Donalda Tuska - oświadczył.

Dopytywany stwierdził, że przekazywana przez niego informacja jest "bardzo pewna, stuprocentowa". Polityk ocenił, że Prawo i Sprawiedliwość "panicznie" boi się startu Tuska w wyborach prezydenckich.

Po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych Donald Tusk w rozmowie z brukselskimi korespondentami ocenił, iż "żeby powstrzymać rząd PiS-u w robieniu szkód, trzeba mieć siłę prezydenckiego weta". - I dlatego rzeczą najważniejszą jest wybranie takiego kandydata, który będzie miał największe szanse wygrać wybory prezydenckie - mówił. Nie zadeklarował, czy zdecyduje się na start w wyborach. Przyznał, że otrzymał propozycję ubiegania się o stanowisko szefa Europejskiej Partii Ludowej.