"Będziemy punkt po punkcie wytykać błędy prawicy"
Zdaniem szefa sztabu Roberta Biedronia, wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich może gwarantować poparcie rzędu 15-17 proc. - Ja cel postawiłem ekipie, całej drużynie lewicowej taki, żeby walczyć o drugą turę i to jest dzisiaj realizowane - mówił Trela.
- Będziemy w tych wyborach pokazywać: 15 lat w Polsce rządzi prawica. Ma szansę wygrać wybory lewicowy prezydent. I będziemy punkt po punkcie wytykać błędy prawicy i punkt po punkcie pokazywać, co zrobi lewica i co zrobi Robert Biedroń, jak zostanie prezydentem. I to będzie wybór. Uważam, że w PiS i w PO jest część takiego elektoratu, który czeka na ten sygnał. I jak ten znak zobaczy, to możemy się obudzić z sondażami 15, 16 pkt. proc. - powiedział gość.
"Poparcie dla Dudy topnieje"
Zdaniem Treli, w wyborach prezydenckich wśród kandydatów opozycji nie ma wyraźnego lidera, a poparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy, ze względu na "dość niemrawy początek kampanii", topnieje.
Według szefa sztabu Biedronia, elektorat lewicy w Polsce to ok. 20-25 pkt. proc. Zdaniem Treli, Robert Biedroń jest jedynym kandydatem lewicowym w tych wyborach. Pozostałe osoby ubiegające się o najwyższy urząd w państwie, to, według gościa programu Michała Kolanki, "totalnie wszystko prawica".
"Kaczyński pewnie wie, że to już pewnie ostatnia kadencja"
Trela był też pytany, jakich posunięć obozu rządzącego spodziewa się w przypadku zwycięstwa Andrzeja Dudy. Odparł, iż PiS "będzie przyjmował twarz kontynuatora zmiany".
- Nie spodziewam się nowych propozycji społeczno-socjalnych, natomiast myślę, że będą robione porządki w sferach typu służby mundurowe, wymiar sprawiedliwości. To będzie takie dopchnięcie kolanem tego wszystkiego, co rozpoczęliśmy - mówił.
- Prezes (PiS Jarosław - red.) Kaczyński pewnie jak każdy polityk wie, że to już jest pewnie schyłek Prawa i Sprawiedliwości, że to już jest pewnie ostatnia kadencja, bo już tylko będzie trudniej. Łatwiej się władzę zdobywa niż ją się utrzymuje - dodał Trela.