Negocjacje i targi chyba się skończyły. Politycy Porozumienia mówią coraz bardziej otwartym tekstem, że lina jest już naciągnięta maksymalnie. A jak się zerwie, to Zjednoczona Prawica realnie się rozpadnie. Sprawdzian będzie miał miejsce w przyszłym tygodniu, podczas posiedzenia Sejmu.
Czytaj także:
Kaczyński nie chce odwoływać z rządu polityków wyrzuconych z Porzoumienia?
Sprawa została postawiona jasno: partia Jarosława Gowina domaga się odwołania z rządu Michała Cieślaka (ministra w KPRM ds. samorządu terytorialnego), Jacka Żalka (wiceszefa resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej) i Zbigniewa Gryglasa (wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych).
To sprytny sposób na zmuszenie PiS do uznania przywództwa Jarosława Gowina w partii po zamachu, którego próbował dokonać europoseł Adam Bielan. Na razie PiS udaje, że nie dosłyszy, a zapytany wprost szef KPRM minister Dworczyk twierdzi, że żadne wnioski w tej sprawie nie wpłynęły. Kto miałby je złożyć? M.in.... on sam, bo jest przecież szefem Michała Cieślaka, Gryglasowi musiałby podpisać dymisję Jacek Sasin. A wniosek w sprawie Jacka Żalka – minister Tadeusz Kościński (prawa ręka premiera Morawieckiego).