Reklama

Jubileusz „Rzeczpospolitej” - przepisy sprzed 100 lat: Słaba płeć? Dajmy jej prawa!

Trzeba znieść dyskryminację kobiet w prawie cywilnym, szczególnie bezwzględne posłuszeństwo mężom – apelował w 1920 r. wybitny prawnik.

Publikacja: 25.06.2021 00:01

Aleksandra Piłsudska podczas uroczystość poświęcenia szkoły powszechnej im. Józefa Piłsudskiego w Be

Aleksandra Piłsudska podczas uroczystość poświęcenia szkoły powszechnej im. Józefa Piłsudskiego w Bezdanach (Foto: NAC)

Stosunkowo najniekorzystniej postawione są kobiety w byłym Królestwie [zaborze rosyjskim – red.], bo mamy tam bezwzględny obowiązek posłuszeństwa wobec męża, potrzebę zezwolenia męża na wybór zawodu (...), wykluczenie kobiet od pełnienia funkcji świadków pewnych aktów. W niektórych znów punktach, a w szczególności w dziedzinie stosunków między rodzicami a dziećmi, prawo austriackie wydaje się być niesprawiedliwem wobec matki, przyznając pewien zakres władzy nad dzieckiem – tj. władzę ojcowską – tylko ojcu, a matce pozostawiając jedynie możność zostania opiekunką, gdy ojciec zmarł, swej władzy nie może wykorzystywać albo ją utracił. Wreszcie i kodeks niemiecki, choć na ogół najkorzystniejszy dla kobiet, zna prawo męża wypowiedzenia kontraktów służbowych przez żonę zawartych.

Dziś udział kobiet w życiu społecznem wzrósł do tego stopnia, wykształcenie kobiet tak się zmieniło, że powinna zniknąć wszelka nieufność w ich umiejętność i zdolność do działania, nie mówiąc już o wszelkich przesądach co do słabości płci. Przeciwnie, o ile chodzi o celowe, konsekwentne dążenie do pewnego celu, kobiety, zwłaszcza Polki, wykazują pod tym względem nieraz więcej energii, niż mężczyźni.

Zadaniem polskiego kodeksu cywilnego będzie stanowisko kobiet pod względem praw cywilnych w całej Polsce jednolicie, w duchu obecnych stosunków i potrzeb unormować, usuwając z poszczególnych ustawodawstw to, co jest dla kobiet krzywdzące i ich roli w społeczeństwie nie odpowiada.

Usunięcie krępujących kobietę niepotrzebnie i niesłusznie ograniczeń nie będzie tylko aktem kurtuazji i sprawiedliwości. Tu chodzi o coś więcej, o wciągnięcie kobiety do większej współpracy w życiu prawnem.

—roch

Reklama
Reklama

Roman Longchamps de Bérier (1883–1941) był profesorem prawa cywilnego na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Powyższy tekst jest fragmentem odczytu wygłoszonego w marcu 1920 r. we lwowskim Związku Niewiast Katolickich

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama