- Takiego miejsca do zabaw jeszcze nie widziałam – zachwyca się Anna Stania, opiekunka dwójki dzieci. Jej podopieczny, trzyletni Patryk, jednym tchem wymienia urządzenia, które zrobiły na nim największe wrażenie: – Koniki na sprężynach, domek z siedzeniami i tunele – mówi. Place – jeden dla dzieci młodszych, drugi starszych – to pierwsze tak nowoczesne obiekty w stolicy.

Są tu zarówno popularne huśtawki, jak i nietypowe labirynty z lin. Te ostatnie spodobały się dziesięcioletniej Dobrusi, która testowała plac z całą klasą. – Ta konstrukcja wygląda jak pająk, na którego głowie można stanąć – śmieje się. Jeszcze latem mieszkańcom Żoliborza nie było jednak do śmiechu. Kontrowersje wzbudzała związana z modernizacją wycinka 160 drzew.Mimo protestów władze Żoliborza nie odstąpiły od projektu. – Poszliśmy na ustępstwa w sprawie drugiego etapu – mówi wiceburmistrz Witold Sielewicz. – W przyszłym roku w północnej części parku nie zbudujemy boisk, tylko zaplecze sanitarne.