Pierwszy raz zobaczyłam Konsekwentnych nie w Warszawie, ale w Poznaniu na Malcie. Weszli do programu Malta off w ostatniej chwili.
W dusznej, ciasnej salce poznańskiego Zamku pokazali „Sztukę” Yasminy Rezy i… doprowadzili publiczność do spazmów śmiechu. Do tej pory upieram się, że to jedna z najlepszych inscenizacji „Sztuki”, jakie powstały na polskich scenach: bezczelna, brawurowa i zabawna.
Wydaje się, że to było całkiem niedawno, tymczasem Konsekwentni obchodzą w tym roku 10-lecie istnienia. Przez jakiś czas nie mieli własnego miejsca w Warszawie, kolejne przedstawienia, w tym następny swój wielki przebój „Zaliczenie. Lekcję”, grali w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki, wreszcie osiedli w Starej Prochoffni.
To tutaj od kilku lat Adam Sajnuk z przyjaciółmi tworzy teatr, w którego repertuarze jest miejsce na absurdalną zabawę (jak w „Zaliczeniu...”), sensacyjno-nostalgiczną opowieść bieszczadzką podlaną morzem wódki (jak w „Wyroku śmierci na konia Faraona”) i na bolesne rozliczenie z pozornie sielską przeszłością (jak w „Taśmie”). To teatr, który utrzymuje niezmiennie od lat dobry poziom i jest świetną alternatywą dla wielu państwowych placówek.
Na swoje dziesiąte urodziny aktorzy Teatru Konsekwentnego przygotowali w Starej Prochoffni trwający cały tydzień okazjonalny festiwal. Będzie to okazja do obejrzenia wszystkich ich przedstawień, w tym wznowionej specjalnie na tę okazję „Sztuki”.