70-letni pan Leon uległ namowom przedstawicieli firmy sprzedającej profesjonalne odkurzacze i kupił od nich sprzęt na kredyt. Za 9 tys. złotych.
Negocjuj z bankiem, zanim zabraknie ci pieniędzy na spłaty
– Zapewniali, że pomogą znaleźć pracę przy sprzątaniu mieszkań, sami załatwili kredyt, wystarczyło im zaświadczenie o mojej emeryturze – opowiada. – A potem zniknęli. Pracy nie znalazłem, zostałem z wielką maszyną w domu, odkupić nikt jej nie chce. Zacząłem chorować, przestałem spłacać dług.
Jego dług urósł już do 20 tys., do domu przyszedł komornik. Takich jak on jest w Warszawie coraz więcej. – Liczba osób, które mają kłopoty ze spłacaniem długów, często kilku naraz, rośnie od ok. dwóch lat – mówi Małgorzata Kazimierska ze stołecznego Biura Porad Obywatelskich (pozarządowej organizacji pomagającej ludziom z problemami prawnymi). – Na 1400 osób, które w tym roku skorzystały z porad ośrodka, ponad 260 ma problemy właśnie ze spłacaniem długów. Niedawno były to pojedyncze przypadki.
Najczęściej są to ludzie bardzo młodzi albo emeryci. – Sami przyznają, że ulegli reklamom – mówi Kazimierczak. – Brali kolejne kredyty na spłatę innych, bo uśmiechnięta pani na plakacie przekonywała, że tą pożyczką spłacą wszystkie inne.