Producenci na wyścigi udostępniają Warszawie pojazdy do bezpłatnych testów. Dlaczego? Stolica to największy rynek w Polsce i właśnie szykuje się do zakupów. Testy to sposób na zareklamowanie produktu, zanim ruszy machina przetargowa.
Od wtorku po Warszawie będzie jeździł niskopodłogowy autobus Mercedes CapaCity o długości 19,5 metra. Taki gigant nie kursował jeszcze na żadnej miejskiej linii w Polsce. Najdłuższe autobusy używane w stolicy mają 18 metrów (to przegubowce Ikarusa, MAN i Solarisa).
– Pojazd będzie testowany przez dwa tygodni na linii E-4 jeżdżącej z pl. Wilsona na Tarchomin – zapowiada rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki.
MZA słynie z muzealnego wręcz taboru – w spółce jeździ prawie 500 ikarusów, głównie z lat 80. Przed końcem stycznia miejski przewoźnik ogłosi przetarg na wymianę pojazdów. W tym roku chce kupić 150 autobusów – 12- i 18-metrowych – ale zastanawia się też nad zamówieniem pojazdów powyżej 19 metrów.
Zakup takich gigantów może być dla miasta niezbędny, ale nie będzie powodem do dumy. Autobusy o takiej pojemności są bowiem charakterystyczne dla słabo rozwiniętych miast – np. w Ameryce Południowej – w których trzeba przewieźć tłumy pasażerów, a brakuje linii metra i tramwajów.