W środku długiej, bo złożonej z 24 koncertów, trasie po Polsce gitarzysta Marek Napiórkowski zawita do jednego ze swoich ulubionych miejsc – Jazz Cafe w Łomiankach. Ten klub ma wyjątkową atmosferę sprzyjającą spontanicznej muzyce improwizowanej.
Marek Napiórkowski, znany również z zespołu akompaniującego Annie Marii Jopek, koncertuje z muzykami, z którymi nagrał swój nowy album „Wolno”. Towarzyszą mu: pianista Michał Tokaj, kontrabasista Robert Kubiszyn i perkusista Michał Miśkiewicz. Tytuł „Wolno” nawiązuje do nastrojowego charakteru kompozycji Napiórkowskiego.
Czy chodzi tylko o powolne tempo utworów? Nie, choć muzyk wie doskonale, kiedy przyspieszyć, by utrzymać dramaturgię. A może wszystko tu wolno? Tak, wszakże jest to muzyka improwizowana, w której jedno mocniejsze szarpnięcie strun czy silniejsze uderzenie w klawisze zmienia ekspresję i kierunek, w którym musi podążyć zespół.
Ten album ma jeszcze jedną cechę, którą lubię i cenię najbardziej. Został zarejestrowany w studiu na żywo, bez nakładek i dogrywek. To znaczy, że na żywo zabrzmi bardzo podobnie. A skoro zagrają wytrawni improwizatorzy, można się spodziewać zaskakujących solówek.
Jest i inny powód, dla którego warto wybrać się na koncert kwartetu Marka Napiórkowskiego. W programie znajdzie się z pewnością ballada Beatlesów „The Long and Winding Road”, w której muzycy pieszczą każdą nutę. To wybitna, zapadająca w pamięć interpretacja.