Przed trzema laty muzyk trafił do szpitala, a jego stan zdrowia był na tyle zły, że postanowił zrezygnować z aktywności koncertowej. Pożegnał się nawet z publicznością serią występów. Okazało się jednak, że bez sceny żyć nie może. I znów koncertuje.
Muzyk zmienił jednak nieco swój repertuar. Bardziej skupił się na bluesie. W 2005 roku ukazało się 11–płytowe wydanie „Blue Guitars Earbook”.
Znalazło się na nim aż 137 utworów, które Chris Rea napisał zainspirowany tym gatunkiem. W tym roku w ukazała się kolejna płyta w tym stylu – „The Return Of The Fabulous Hofner Blue Notes”. – Blues to jest muzyka, którą zawsze chciałem grać: prawdziwa, szczera, gitarowa – powiedział w jednym z ostatnich wywiadów Rea.
Ale w czwartek usłyszymy też starsze, popowe przeboje: „The Road To Hell”, „Let’s Dance” czy „On The Beach”.
Sala Kongresowa, PKiN, pl. Defilad 1, środa, godz. 20