Sami porządkują reklamowy bałagan

Nie można bezczynnie czekać na zmianę prawa – mówią pomysłodawcy akcji usuwania nielegalnych i obscenicznych reklam. 1 marca ze skrobakami przypuszczą szturm na ulice stolicy

Aktualizacja: 20.02.2008 01:58 Publikacja: 20.02.2008 01:57

Sami porządkują reklamowy bałagan

Foto: Rzeczpospolita

– Stolica to reklamowy śmietnik – uważa Elżbieta Dymna ze stowarzyszenia MiastoMojeAwNim.pl. Dziewczyna od lat walczy ze szpecącymi miasto nielegalnie wywieszanymi plakatami. – Gdy je zrywam, ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem, ale zawsze przychylnie.

Jak sama podkreśla, takie zmagania to jak walka z wiatrakami. – Brakuje przepisów, które położą kres samowoli reklamowej – mówi. Dlatego stowarzyszenie opracowuje już projekt ustawy reklamowej.

Zanim jednak dokument powstanie, kilkunastu społeczników zwiera szeregi do pierwszej akcji usuwania dzikich reklam – „Czyste miasto”. Chcą ją powtarzać co miesiąc. Do udziału wzywają warszawiaków. Wolontariusze już dziś mogą wysyłać zgłoszenia na adres: ela@dymna.com.

– Spotkamy się 1 marca o godz. 12 pod kinem Atlantic przy ul. Chmielnej – mówi Dymna. Sprzątający przejdą Chmielną i Nowym Światem. Po drodze będą usuwać plakaty z latarni, skrzynek elektrycznych czy drzew.

Nie tylko ulotki doskwierają warszawiakom. Uskarżają się oni także na wielkoformatowe reklamy ukazujące drastyczne sceny jak te z filmu „Piła IV”, o których „Rz” pisała w styczniu, oraz nagość.

Wywieszane na bannerach czy w witrynach są legalne. Ale i na nie mieszkańcy znaleźli sposób. Reklamy bielizny z roznegliżowanymi dziewczynami oblewali czerwoną farbą, plastrami zaklejali kobiece sutki na plakatach promujących książkę, a reklamę „Gładź, gładź, gładź” przy ul. Hożej z rozebraną modelką opatrzyli krytycznym komentarzem.

Często takie spontaniczne działania przynoszą efekt humorystyczny. W al. Jana Pawła II w witrynie solarium ktoś zamalował farbą olejną nagą pupę modelki. Do połowy ubrana w strój św. Mikołaja dostała w prezencie białe majtki. Nie tylko przechodnie, lecz także właściciele reagują na uzupełniony banner śmiechem.

Ci ostatni na stronie internetowej solarium zamieścili podziękowania dla anonimowego darczyńcy bielizny dla dziewczyny. „Mikołajka jest zadowolona – przekonują. – Jej pupa też, biorąc pod uwagę zimową porę” – piszą dalej.

Nie wszyscy jednak sięgają po partyzanckie sposoby walki z reklamą. W odzewie na coraz liczniejsze skargi spływające m.in. do Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej i radnych prezydent miasta wprowadziła pewne obostrzenia dla reklamodawców. Dotyczą jednak one tylko nieruchomości miejskich oraz Skarbu Państwa. Ale nawet to okrojone w zastosowaniu zarządzenie wejdzie w życie dopiero w listopadzie.

– Stolica to reklamowy śmietnik – uważa Elżbieta Dymna ze stowarzyszenia MiastoMojeAwNim.pl. Dziewczyna od lat walczy ze szpecącymi miasto nielegalnie wywieszanymi plakatami. – Gdy je zrywam, ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem, ale zawsze przychylnie.

Jak sama podkreśla, takie zmagania to jak walka z wiatrakami. – Brakuje przepisów, które położą kres samowoli reklamowej – mówi. Dlatego stowarzyszenie opracowuje już projekt ustawy reklamowej.

Pozostało 83% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!