Reklama

Karzaj ukarał winnych

Afgańscy dowódcy zdymisjonowani za atak, w którym mogło zginąć nawet 90 przypadkowych osób

Publikacja: 25.08.2008 03:14

Karzaj ukarał winnych

Foto: AP

Afgańska komisja śledcza stwierdziła, że w piątkowej operacji sił międzynarodowych zginęło ponad 90 cywilów. Wcześniej liczbę ofiar bombardowania w zachodnim Afganistanie szacowano na 76 zabitych. – Na miejscu stwierdziliśmy, że bombardowanie było bardzo intensywne, zniszczono wiele domów, a ponad 90 cywilów, w większości kobiet i dzieci, zostało zabitych – stwierdził Nimatullah Szahrani, minister ds. pielgrzymów i religii, który stoi na czele komisji powołanej przez prezydenta.

Władze w Kabulu początkowo oskarżały o dokonanie krwawego ataku zachodnich sojuszników. Dowództwo koalicji przekonywało, że w akcji zginęło 30 talibów. Rzeczniczka wojsk koalicji zapewniła, że operację prowadziły siły afgańskie, a wojska koalicji udzieliły im jedynie wsparcia.

Po zapoznaniu się z raportem komisji śledczej prezydent Hamid Karzaj zdymisjonował dwóch wysokich rangą afgańskich dowódców. Generał Dżalandar Szah Behnam, dowódca wojsk w zachodnim Afganistanie, i major Abdul Dżabar stracili stanowiska za „zaniedbanie obowiązków i ukrywanie faktów”.

Od początku roku w atakach sił koalicji zginęło ponad 200 cywilów. Te przypadkowe ofiary są przyczyną coraz ostrzejszych sporów między władzami w Kabulu i zachodnimi koalicjantami.

Jednak za śmierć większości cywilów odpowiadają talibowie. Ekstremiści coraz częściej dokonują zamachów samobójczych. Coraz bardziej brawurowo atakują też wojska koalicji. Kilka dni temu w zasadzce zginęło dziesięciu Francuzów. Od początku roku w Afganistanie zostało zabitych już ponad 180 zachodnich żołnierzy, w tym trzech Polaków.

Reklama
Reklama

W piątek i w sobotę z polskimi żołnierzami w Afganistanie spotkali się premier Donald Tusk i szef MON Bogdan Klich. – Mamy bardzo dobrych żołnierzy, ale chyba trochę gorszy sprzęt i jeszcze gorsze przepisy, które utrudniają żołnierzom wypełnianie misji –– mówił szef rządu.

Jego zdaniem bezpieczeństwo żołnierzy zależy od sprawnie działających służb wywiadowczych, o których weryfikację trwa spór rządu z prezydentem. Komisja weryfikacyjna nie zdążyła skontrolować wszystkich pracowników tajnych służb. Rząd chce, aby ci żołnierze, którzy poddali się weryfikacji, ale nie zostali sprawdzeni, mogli normalnie pracować.

reuters, pap

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama