Jest potrzeba, jest potencjał i jest wola władz – czynniki, które mogą przyczynić się do ożywienia przestrzeni po kawiarni Nowy Świat. Wydaje się, że do sukcesu brakuje już tylko dobrego pomysłu i ludzi, którzy zrealizują go na poziomie. Szukając inspiracji, urzędnicy powinni znaleźć odpowiedź na pytanie, jakie funkcje ma spełniać ta nowa instytucja kultury. Biorąc pod uwagę lokalizację, historyczny charakter miejsca oraz aspiracje stolicy, moim zdaniem musi spełnić cztery funkcje. Kulturalną (oczywista oczywistość), społeczną (integracja społeczności lokalnych choćby przez akcje sąsiedzkie), edukacyjną (międzypokoleniowa wymiana doświadczeń – „starsi uczą młodszych, młodsi uczą starszych”) i informacyjną. Właśnie. Nowy Świat powinien być nowoczesnym, multimedialnym punktem informacji o życiu miasta. Dla mieszkańców i dla turystów. Widziałbym tam multimedialne kioski informacyjne i internetową sieć informacji miejskiej.

Realizację tych celów najlepiej byłoby powierzyć praktykom: pozarządowcom, miejskim aktywistom, artystom oraz prywatnym przedsiębiorstwom związanym z kulturą. Na ich czele powinien stanąć doświadczony menedżer kultury, który zapewni sprawne funkcjonowanie i rozwój tego projektu.

Nowy Nowy Świat może przy okazji być brakującym łącznikiem między Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem, które mimo bezpośredniego połączenia wydają się osobnymi ulicami.

[i]Autor jest wydawcą przewodnika CITYDOPING[/i]