Warszawskie lotnisko Okęcie Czuma opuścił normalnym wejściem, nie korzystając ze specjalnego przejścia dla VIP-ów. Wyraźnie wzburzony nie chciał odpowiadać na żadne pytania. – To była prywatna podróż – powiedział jedynie. Chicagowski działacz polonijny Piotr Dąbrowski z portalu Progress for Poland twierdzi, że Czuma dwukrotnie miał się spotkać z prokurator stanową Lisą Madigan. Czuma nie chciał jednak tej informacji potwierdzić.
Tymczasem, jak ustaliła "Rz", w najbliższym czasie do Sądu Okręgowego w Warszawie ma wpłynąć pozew innego działacza i dziennikarza polonijnego Andrzeja Jarmakowskiego, który zarzuca ministrowi naruszenie dóbr osobistych. – Potwierdzam, że w najbliższym czasie taki pozew zostanie złożony – mówi "Rz" radca prawny Artur Sidor reprezentujący Jarmakowskiego. Ten były działacz Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela chce przeprosin od Czumy. Czuma od wielu lat rozpowszechnia informacje, że Jarmakowski był agentem Służby Bezpieczeństwa.
Tymczasem z dokumentów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, że Jarmakowski nigdy nie dopuścił się zdrady kolegów z Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski co sugerował Czuma. Czuma w wywiadach sugerował, że Jarmakowski nie figuruje w aktach IPN jako tajny współpracownik SB, gdyż po 1989 roku został przewerbowany przez Urząd Ochrony Państwa i jego dane są chronione. Jarmakowski zamierza domagać się od Czumy przeprosin na łamach gazet oraz ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Sprawa oskarżeń wobec Jarmakowskiego ciągnie się od kilku lat. Z nową siłą wybuchła, kiedy tygodnik "Polityka" poinformował, że za Andrzejem Czumą ciągną się niespłacone długi z czasów, kiedy mieszał w Chicago. Czuma broniąc się oskarżał m.in. Jarmakowskiego o prowadzenie przeciw niemu kampani i sugerował m.in. w TVN 24, że Jarmakowski jest agentem. Minister potwierdził, że miał długi w USA, jednak pokrył je ze sprzedaży domu. Zapowiadał też, że pozwie do sądu redakcję "Polityki". – Minister Czuma się odgrażał od lutego, ale do tej pory nic mi nie wiadomo by wpłynął jakiś pozew – mówi „Rz” Cezary Łazarewicz, autor artykułu. Potwierdza to mecenas Krzysztof Pluta, którego kancelaria obsługuje redakcję "Polityki".
Do tej pory, mimo upływu dwutygodniowego terminu przewidzianego przez prawo prasowe, redakcja „Rz” nie uzyskała z ministerstwa sprawiedliwości na pytania z 13 lutego br. Pytaliśmy o to, co stało się z resztą pieniędzy, jakie otrzymał Andrzej Czuma ze sprzedaży domu w Chicago. Z oświadczeń majątkowych wynika bowiem, że Czuma nie dysponuje żadnym większym majątkiem, nie nabył też żadnych nieruchomości po powrocie z USA.