Ostatni przedwyborczy weekend za nami. Kandydaci dwoją się i troją, by zaistnieć w świadomości wyborców. W sobotę na konwencji zaprezentowali się warszawscy i mazowieccy kandydaci Platformy Obywatelskiej, a Władysław Bartoszewski namawiał: – Kto nie głosuje, ten niech nie chrzani, że jest patriotą. Nie jest patriotą!
W tym czasie prezes PiS Jarosław Kaczyński w klubie Palladium zagrzewał do walki swoich pretendentów na eurodeputowanych. W niedzielę natomiast reprezentanci Centrolewicy jeździli po stolicy zabytkowym zielonym tramwajem.
Przed politykami decydujący tydzień, by namówić warszawiaków do wzięcia udziału w głosowaniu – ostatnie debaty i spotkania z wyborcami. W stolicy startuje 99 kandydatów z dziesięciu komitetów (w tym 29 kobiet). Najmłodszy ma 22 lata, najstarszy 81. 7 czerwca wybierzemy pięciu reprezentantów Warszawy w Brukseli. Do piątku będziemy publikować ściągi przed niedzielną wizytą w wyborczym lokalu. Dziś i jutro zaprezentujemy kandydatów z pierwszych miejsc na listach warszawskich komitetów. W kolejne dni przedstawimy osoby z ostatnich miejsc i wybranych „średniaków” ze środka. Szczególną uwagę zwrócimy na deklaracje składane mieszkańcom stolicy.
[srodtytul]Danuta Hübner (PO) [/srodtytul]
Profesor ekonomii, współtwórczyni polityki gospodarczej lat 90., dziś polska komisarz w UE. Na czas kampanii wzięła urlop. Nie ma jej na plakatach i billboardach, nie brała udziału w nagrywaniu spotu reklamowego. Postawiła na marketing bezpośredni i spotkania z wyborcami. – Grzechem byłoby nie wykorzystać mojego doświadczenia – mówiła na konwencji PO. – Moją siłą jest znajomość Europy, także szczebla lokalnego i regionalnego. Doświadczenie w instytucjach europejskich ma największe spośród „jedy- nek” w Warszawie. Co chciałaby zrobić dla stolicy? M.in. do- pilnować, by wyprowadzanie gospodarki z kryzysu nie wywołało długiego bezrobocia. Wspierać przedsiębiorczość i dobrą politykę rynku pracy.