Szczególna pozycja L.U.C dowodzi, jak mało inteligentnych rzeczy dzieje się na skrzyżowaniu polskiego hip-hopu z obcymi stylami: trip-hopem, jazz-hopem czy electro. Kompozytor i producent Łukasz Rostkowski obnażył mizerność słowotwórczą polskiego rapu.

W tym celu oprócz talentu trzeba wnieść sporo odwagi do tej samoograniczającej się przestrzeni muzycznej. Po Kanale Audytywnym, który plądrował różnorakie nu jazzowe obszary, przyszła kolej na solową działalność. Dwa lata temu L.U.C wywołał zachwyt wspólną płytą z Rahimem (będzie gościem na bemowskim koncercie). Jego ubiegłoroczny album „Planet L.U.C” nominowano do Paszportów „Polityki”, sadzając go po prawicy Marii Peszek (jednej z jego muzycznych kolaborantek zresztą), z nadzieją na kolejne sukcesy.

W związku z tym, że L.U.C przywiązany jest do Wrocławia, nie pokazuje się często w stolicy. Dlatego dla swoich warszawskich wielbicieli przygotował specjalny koncert przekrojowy, na którym nie zabraknie „Porwano Ludzi z Miasta Stumostów” i „Stanu Halucynogennego”. Jako support wystąpią Cebo oraz Dihoraz.