Tydzień z muzyką świata

[link=http://blog.rp.pl/marekdusza/2009/09/14/wielki-afrykanski-show-youssou-n%E2%80%99doura/]Czytaj recenzje z festiwalu na blogu Marka Duszy[/link]

Na uroczystym otwarciu (jedyny koncert w Sali Kongresowej) wystąpi Youssou N’Dour. To więcej niż czołowy artysta Senegalu, bowiem od czasów Fela Kutiego trudno szukać na Czarnym Lądzie bardziej zasłużonego i uzdolnionego barda.

Artysta nie zmarnował swojego obejmującego pięć oktaw głosu, gdyż umiał się z wdziękiem poruszać na granicach światów. Obok współpracy z ikonami muzyki zachodniej – m.in. Peterem Gabrielem, Paulem Simonem czy Stingiem – ma na koncie projekt stworzony z Egipcjaninem Fathy Salamą, mocno inspirowany islamem i arabskimi skalami melodycznymi.

Co ważne, nie zapomniał o zaangażowaniu ideowym. „Mogę przypuszczać, jakie powody poprowadziły nas ku zmianie wszystkiego/ chciałbym, byśmy zapomnieli o kolorach i dali ludziom wiarę” – śpiewał N’Dour wraz Neneh Cherry w singlu „7 Seconds”, przeboju 1994 roku. W Warszawie Cherry zastąpi Anna Maria Jopek.

To tylko początek polsko-zagranicznych kooperacji. Do transowej, opartej na złożonych rytmach perkusyjnych, marokańskiej grupy Master Musicians Of Jajouka dołączy w środę nasz Kwadrofonik, pioniersko łączący beat z muzyką klasyczną. Artystów z Jajouki poprowadzi legendarny Bachir Attar.

Polski kwartet nie ma prawa być onieśmielony – zaledwie przed paroma miesiącami po raz kolejny oczarował obecnych na festiwalu Nowa Tradycja. Czwartkowy wspólny show hiszpańskiego Al Andaluz Project i rodzimego Mosaic to coś dla tradycjonalistów. Obie grupy zafascynowane są bowiem muzyką dawną, a zderzenie brzmienia zrekonstruowanych instrumentów z wokalami inspirowanymi kulturą basenu Morza Śródziemnego zapowiada się ekscytująco.

Tradycjonaliści ominą raczej wtorkowy wieczór z kubańskim i senegalskim hip-hopem. Echa ich oburzenia było słychać wcześniej. Tymczasem Orishah już debiutanckim, wydanym przed dekadą, afrolatynoskim „A lo cubano” zapewnił sobie rozpoznawalność na całym świecie, rzucając koło ratunkowe rapowi. Zespół jest bez wątpienia jedną z gwiazd Skrzyżowania Kultur.

Niepokorna Sister Fa, objawienie senegalskiej sceny z 2005 r., jest natomiast idealną kandydatką, by rozgrzać przed nim tłum. Bilety rozeszły się błyskawicznie, a na portalach społecznościowych znajdziemy chętnych, by odkupić je „za każdą cenę”. Odwagę organizatorów wypada więc tylko chwalić.

[ramka]Polecamy na Skrzyżowaniu Kultur

[srodtytul]Tcheka [/srodtytul]

Fakt, że Tcheka podzieli w niedzielę scenę z samym Youssou N’Dourem, nie znaczy, że znajdzie się w jego cieniu. Artysta z Wysp Zielonego Przylądka nie jest może tak eklektyczny jak senegalski mistrz, niemniej wydaje się bardziej ekspresyjny.

Słuchanie akustycznych, harmonijnych utworów Tcheki z albumów „Lonji” i przełomowego „Nu Monda” to czysta przyjemność.

[srodtytul]Marcio Faraco[/srodtytul]

Czy po 50 latach z bossa novy nie da się już nic wykrzesać? Brazylijczyk Marcio Faraco w poniedziałek wybije wszystkim widzom z głowy takie tezy. Oprócz elementów składowych MPB (Música Popular Brasileira) – samby, folku, popu oraz rocka – w jego graniu jest wszystko to, za co kochamy styl world music.

[srodtytul]Ana Moura [/srodtytul]

Jedno z najgłośniejszych nazwisk festiwalu Skrzyżowanie Kultur. Gwiazda poniedziałkowego wieczoru bezsprzecznie udowodni, że młodzi twórcy fado potrafią naprawdę ożywić zatopiony w nostalgii, przewidywalny gatunek.

Młoda Portugalka może się pochwalić zdobyciem podwójnej platynowej płyty, a przede wszystkim niepowtarzalnym głosem, który nie potrzebuje mikrofonu, by wstrząsnąć salą koncertową.

flint[/ramka]

[ramka]Dzieci świata

Jeżeli krzyżować kultury, to od wczesnej młodości i najlepiej za pomocą muzyki. Do takich wniosków doszła właśnie Maria Pomianowska – etnomuzykolog, pedagog i pomysłodawca wspólnego koncertu dzieci polskich i afrykańskich.

Warto przyjść w niedzielę o godz. 13 do Teatru Lalka, bo wystąpią dzieciaki nieprzypadkowe. Burkina Faso nie ma dostępu do morza, żyznych ziem, surowców naturalnych czy rozwiniętego przemysłu, ale uwrażliwionej artystycznie młodzieży w wieku szkolnym tam nie brakuje. Profesjonalny muzyk wybrał najzdolniejszą.

Teraz wystąpi przed warszawiakami, grając na tak egzotycznych dla nas instrumentach jak balafony, kory czy bębny djembe. Nie będzie osamotniona, gdyż na tej samej scenie swój repertuar przedstawią również polskie, pozbierane po zespołach folkowych, dzieci.