I w 30-sekundowym filmiku, i na plakatach widać plastelinowego człowieka. Wymyśliła go i zaanimowała Izabela Plucińska, nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem 2005 polska animatorka mieszkająca w Berlinie.

Pytana, czy lekko starszawy plastelinowy człowiek to jej wyobrażenie festiwalowego widza, Plucińska, śmiejąc się, odpowiada: – Można to dopisać drobnym druczkiem. A poważnie, chodziło mi o pokazanie szarego człowieka. Znużonego, może znudzonego życiem, który trafia na festiwal i jest zachwycony.

Z plasteliny, materiału, który opanowała do perfekcji, o czym świadczy zdobyta na Berlinale nagroda za film „Jam Session”, Plucińska zbudowała w miarę realistyczny obraz Warszawy. W plastelinowej stolicy wiele rzeczy może się jednak wydarzyć. Podobnie jak w plastelinowym Berlinie, który widzowie 25. WMFF zobaczą na otwarcie festiwalu.

Szef imprezy Stefan Laudyn wybrał na rozpoczęcie animowanego przez Plucińską „Esterhazy’ego” – 25-minutowy film o upadku muru berlińskiego, opowiedziany z perspektywy tytułowego królika. Mały Esterhazy trafia do strefy śmierci, która dla zamieszkujących ją tysięcy królików jest rajem. Tracą go wraz ze zburzeniem muru.

Filmem zamykającym 25. WMFF będzie „Zero” – pełnometrażowy debiut Pawła Borowskiego. Pełny program ogłoszony zostanie za tydzień. Do ubiegłorocznych festiwalowych kin: Kinoteki i Złotych Tarasów dołączy Kultura.