[b]Po co panu billingi, kalendarze, zestawienia rozmów, spotkań, a nawet przejazdów premiera Tuska, wicepremiera Schetyny, ministra Drzewieckiego oraz posła Chlebowskiego?
Bartosz Arłukowicz:[/b] Chcę ułożyć na ich podstawie ciąg zdarzeń, który miał miejsce od 12 sierpnia do 9 października zeszłego roku. A to dlatego, że wtedy właśnie doszło być może do przecieku o prowadzonych przez CBA działaniach operacyjnych.A jednym z podstawowych zadań naszej komisji jest przecież ustalenie, skąd mógł wyjść ten przeciek.
[b]Spodziewa się pan znaleźć odpowiedź na to pytanie w dokumentach, o które pan prosi? [/b]
Na razie niczego się nie spodziewam. Dokumenty chcę poddać analizie. Na razie wiemy jedno – że informację o akcji powziął pan premier. Niczego się nie spodziewam, ale też niczego nie wykluczam. Na podstawie dokumentów chcę po prostu ułożyć ciąg zdarzeń, by się dowiedzieć, od kogo zainteresowane osoby dowiedziały się o akcji CBA.
[b]Ma pan w tej sprawie jakąś hipotezę, której potwierdzenia, czy też zaprzeczenia będzie pan szukał w billingach i zestawieniach spotkań? [/b]