Pół roku temu przegrał partyjną rywalizację z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Podczas grudniowych prawyborów na prezydenta Poznania zagłosowało 125 delegatów, a na Kidawę-Błońską - 340 uczestników konwencji.
Teraz, po odwołaniu wyborów 10 maja, komitety wyborcze prawdopodobnie będą miały możliwość wymiany kandydatów. Część działaczy Koalicji Obywatelskiej uważa, że partia powinna skorzystać z tej możliwości i znaleźć polityka, który poradzi sobie lepiej niż Małgorzata Kidawa-Błońska, która w ostatnich sondażach otrzymuje 2-5 proc. poparcia.
- Kandydaci – nie tylko Kidawa Błońska, znaleźli się w abstrakcyjnie trudnej sytuacji, bo tak naprawdę, nie mieli oni możliwości prowadzenia kampanii wyborczej – uważa Jacek Jaśkowiak. Mówił o tym na konferencji prasowej transmitowanej w mediach społecznościowych.
Prezydent Jaśkowiak dodał, że w związku z tym, już te wszystkie inne elementy jak brak powszechności, brak tajności wyborów, gdyby te wybory pocztowe miały mieć miejsce, to oni zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji.
- Te sondaże, które dzisiaj mamy poszczególnych kandydatów należy traktować z takim dystansem i w tej sytuacji musimy myśleć o tym co jest dobre dla polskiego państwa, jak ten burdel, który nam w tej chwili zafundował PiS uporządkować, jak go posprzątać. – dodaje prezydent Poznania.