Reklama

Radosława Sikorskiego dyplom za 10 funtów

Szef MSZ Radosław Sikorski zawsze podaje, że posiada dwa dyplomy ukończenia studiów na Oksfordzie: Bachelor of Arts i Master of Arts. Tyle, że ten drugi jest rodzajem pamiątki, nie wiąże się z koniecznością dodatkowych studiów i żeby go otrzymać, wystarczy zapłacić uczelni dziesięć funtów – ustalił portal tvp.info.

Aktualizacja: 18.03.2010 18:36 Publikacja: 18.03.2010 18:26

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Na brytyjskich uczelni Master of Arts jest stopniem przewyższającym Bachelor of Arts. Tytuł można porównać do polskiego magistra i licencjata.

Uniwersytet Oksfordzki to jedna z nielicznych uczelni, gdzie ta zasada nie obowiązuje. Stopnie wyższe niż Bachelor of Arts nazywają się tam Master of Philosphy, Master of Letters i Master of Science. Master of Arts jest dyplomem czysto pamiątkowym.

– Otrzymanie dyplomu Master of Arts nie jest równoważne z ukończeniem studiów wyższego stopnia – mówi rzeczniczka Uniwersytetu Oksfordzkiego. – Każdy posiadacz dyplomu Bachelor od Arts może wystąpić o Master of Arts w siedem lat po immatrykulacji. Za wydanie dyplomu uczelnia pobiera niewielką opłatę w wysokości 10 funtów.

Radosław Sikorski o posiadaniu Master od Arts informuje we wszystkich notach biograficznych. Portal tvp.info dotarł do kopii dyplomu, z której wynika, że Sikorski wystąpił o otrzymanie Master of Arts w 1993 roku, czyli już po swoim powrocie z Wielkiej Brytanii do Polski.

Opozycyjni politycy uważają, że Radosław Sikorski wykorzystuje powszechną w Polsce opinię, że dyplom Master of Arts odpowiada studiom wyższego stopnia. – Jeżeli te informacje są prawdziwe, byłby to skandal. Okazałoby się, że minister nie przestrzega żadnych zasad przejrzystości w informowaniu o poziomie swojego wykształcenia – komentuje poseł SLD prof. Tadeusz Iwiński. – Trochę przypomina to sprawę Aleksandra Kwaśniewskiego, który podawał, że ma wyższe wykształcenie, a w rzeczywistości nie ukończył studiów – dodaje.

Reklama
Reklama

Również zdaniem posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego, szef MSZ wprowadza opinię publiczną w błąd. – Wychodzi na to, że z jego wykształceniem jest podobnie jak z polityką zagraniczną: wszystko na pokaz – komentuje.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama