Jaka będzie kampania w cieniu żałoby

Zamiast ataków prowokowanie rywali do fałszywych ruchów – czy to będzie taktyka sztabów?

Publikacja: 15.04.2010 03:26

Jak przewidują eksperci od marketingu politycznego, ta kampania wyborcza będzie inna niż wszystkie.

Jak przewidują eksperci od marketingu politycznego, ta kampania wyborcza będzie inna niż wszystkie. Ale ich zdaniem z dążenia do zgody i współpracy niewiele zostanie, zwłaszcza tuż przed głosowaniem

Foto: Fotorzepa, Marcin Łobaczewski MŁ Marcin Łobaczewski

Te wybory na prezydenta będą odmienne od poprzednich – zapowiadają politycy, ale pogrążeni w żałobie na razie nie chcą mówić o szczegółach. Możliwe scenariusze kreślą eksperci od marketingu politycznego.

Jak przewidują, z atmosfery narodowej traumy oraz dążenia do zgody i współpracy niewiele zostanie, zwłaszcza w końcowej fazie kampanii.

 

 

– Nie wierzę w cudowne ozdrowienie narodu, polityki i odmianę mediów – mówi Adam Łaszyn, współtwórca wyborczego sukcesu PO w 2007 roku, który szkolił Donalda Tuska przed słynną debatą z Jarosławem Kaczyńskim. – W Polsce każde wybory wygrywa się kampanią negatywną, bo ludzie głosują nie za, lecz przeciwko komuś lub czemuś.

Łaszyn wskazuje, że z symptomami takiej postawy już mamy do czynienia. – Pierwszy nie wytrzymał ojciec Tadeusz Rydzyk, ogłaszając spiskową teorię zamachu, za którym stoi rząd lub Rosjanie – wyjaśnia.

Zdaniem dr. Wojciecha Jabłońskiego, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, atmosfera powściągania emocji, nawoływania do jedności i współpracy zniknie na mniej więcej dziesięć dni przed pierwszą turą. – Wtedy, w tzw. fazie zamykającej, dojdzie do normalnego w polityce ataku – prognozuje ekspert. – Polityka to nie walka o wspólne dobro, lecz gra interesów, a tu stawka jest za wysoka, by eksperymentować.

Z kolei Wiesław Gałązka, ekspert ds. kreacji wizerunku i wykładowca w Dolnośląskiej Szkole Wyższej, uważa, że kluczem do sukcesu będzie umiejętne odwoływanie się do tragedii pod Smoleńskiem. – Politycy muszą szybko wyciągnąć wnioski z podobnej traumy po śmierci Jana Pawła II – sugeruje Gałązka. – Wygra ten, kto trafnie przewidzi, jakie elementy przetrzymają dwumiesięczną próbę czasu, a które strywializują się jak słynne pojednanie kibiców Wisły i Cracovii po śmierci JPII.

– Może to być zarówno przelukrowana miłość w wykonaniu PO, jak i nadmierne wykorzystywanie budowanego dziś przez media mitu Lecha Kaczyńskiego – zgadza się z nim dr Jabłoński. – Tragedia z pewnością będzie powracać w kampanii, a atmosferę narodowego pojednania do końca będzie chciała utrzymać PO. To idealnie wpisuje się w politykę miłości bis, która dla PiS może się okazać śmiertelnym uściskiem.

 

 

Eksperci są też zgodni, że otwarta agresja ze strony kandydata to gwóźdź do trumny. – Przed spin doktorami jest nowe wyzwanie – uważa Gałązka.

– Nie przewiduję wyciągania haków na Komorowskiego czy akcji podobnej do przypadku posłanki Sawickiej – twierdzi Łaszyn. – W tej kampanii na pewno zadrży ręka przed takimi chwytami.

Wojciech Jabłoński wskazuje, że w specyficznej atmosferze, w której „idea współpracy i jedności nie zwietrzeje zupełnie”, najpoważniejszym wyzwaniem dla kandydatów będzie wyraziste podkreślenie dzielących ich różnic. – Dlatego ataki będą wyrafinowane w formie – prognozuje. – Nie siarczyste ciosy, lecz raczej prowokowanie przeciwnika do fałszywego ruchu.

Jakie mogą to być prowokacje? Według Gałązki mogłoby to być przywołanie tematu, który przypomni elektoratowi o agresji konkurenta. I tak np. odpowiednie wspomnienie o lustracji miałoby ożywić pamięć o „dusznej atmosferze za rządów Jarosława Kaczyńskiego”.

Dr Jabłoński zauważa, że PiS ma znacznie ostrzejszą amunicję, bo może się odwołać bezpośrednio do wydarzeń z 10 kwietnia. – Wystarczy, że zapyta, jak się czują i gdzie są ci wszyscy, którzy pomiatali Lechem Kaczyńskim za życia, że przypomni, iż w PO są takie postacie, jak Palikot czy Niesiołowski – zauważa politolog. – Albo słowa Komorowskiego po incydencie w Gruzji: jaki prezydent, taki zamach, i postawi kontrkandydata w niewygodnej sytuacji.

– Ale brudna kampania rozegra się przede wszystkim w Internecie – uważa Gałązka.

 

 

Adam Łaszyn nie chce oceniać szans największych partii na starcie do przyspieszonych wyborów. – Dopóki nie wiemy, kto wystartuje z PiS i SLD, to wróżenie z fusów – twierdzi.

Zdaniem Wiesława Gałązki Platforma znalazła się w niezwykle wygodnej sytuacji. – PiS i SLD szybko muszą poszukać nowych kandydatów, tymczasem mniej wyrobieni wyborcy wciąż będą pamiętać, że jakieś głosowanie już było i wygrał Bronisław Komorowski – argumentuje, przypominając prawybory w PO. – A na dodatek przez dwa miesiące będą go widzieć w roli prezydenta. Zwycięstwo ma już w kieszeni, jeśli nie wykona fałszywego ruchu.

– Nie chciał, jak Radek Sikorski, dorzynać watahy, ale problem w tym, że już na początku wykonał kilka złych gestów – uważa dr Wojciech Jabłoński. – Mianowanie szefem Kancelarii Prezydenta osoby spoza środowiska PiS opinia publiczna może jego zdaniem odebrać jako przedwczesne zawłaszczanie urzędu. Komorowski źle również wypadł podczas pierwszego żałobnego wystąpienia.

Politolog zwraca uwagę, że PiS otrzymał nową szansę. – Zamiast walczącego o reelekcję kandydata z małym poparciem dysponuje legendą niedocenianego za życia prezydenta, którego dziedzictwo będzie kontynuowane. PiS został najbardziej poszkodowany w narodowej tragedii, to on ma społeczną legitymację do nadawania tonu kampanii. Również notowania Jarosława Kaczyńskiego nieoczekiwanie wzrosły – twierdzi Jabłoński. – Ale prezes PiS powinien zweryfikować to w sondażach, zanim zdecyduje się wystartować na prezydenta. Współczucie niekoniecznie musi bowiem znacząco przełożyć się na polityczne poparcie.

– W takiej sytuacji rozsądna byłaby odważna ucieczka do przodu – podpowiada Gałązka. Jego zdaniem jednym z jej wariantów byłoby wystawienie do walki Joanny Kluzik-Rostkowskiej, trzeciego aniołka ze słynnej reklamówki reprezentującej łagodniejsze oblicze PIS.

– I, co niebagatelne, osoby związanej w przeszłości z Lechem Kaczyńskim – dodaje dr Jabłoński. – Byłaby to gra o poszerzenie elektoratu.

Te wybory na prezydenta będą odmienne od poprzednich – zapowiadają politycy, ale pogrążeni w żałobie na razie nie chcą mówić o szczegółach. Możliwe scenariusze kreślą eksperci od marketingu politycznego.

Jak przewidują, z atmosfery narodowej traumy oraz dążenia do zgody i współpracy niewiele zostanie, zwłaszcza w końcowej fazie kampanii.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.