Talent Lucy objawił się przypadkiem. – Obchodzimy jubileusz 15-lecia istnienia. Do specjalnego numeru zaplanowaliśmy materiał o zwierzętach, które malują. Zamierzaliśmy sprawdzić, czy w stołecznym zoo też są artyści – zaczyna Magdalena Swoboda z miesięcznika „Focus”.
Malować miały: papugi, słoń i naczelne. Okazało się, że szympansy w malowaniu są bezkonkurencyjne. – Dostały płótno i dyktę, farby oraz kredę. Lucy najlepiej wyszło rysowanie kredą na dykcie – dodaje Swoboda.
Artystka ma siedem lat. Przyjechała do Warszawy z Dublina. Jest najmłodsza w stadzie. Wcześniej malowała po ścianach odchodami. Presja talentu? W zoo tłumaczono to raczej stresem, nudą, wykluczeniem ze stada.
Poddano ją resocjalizacji. Dano wreszcie farby do łapy. Opiekunka szympansów Katarzyna Wejchert sama malowała, a zza szyby naśladowała ją Lucy. Najlepiej ze stada. Reszcie małp już tak dobrze nie szło. Szympans Szymi zamiast rysować kredą, wsadzał ją sobie do ust.
„Focus” wystawi siedem prac Lucy na Allegro. – Jedną wyceniliśmy na 50 zł. To cena wywoławcza. Informacje o aukcji pojawią się za parę dni na Focus.pl – zapowiada Swoboda.