– Minęło pół roku, ale cały czas o tym myślimy i nie możemy się z tą tragedią pogodzić – mówił marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna podczas uroczystości odsłonięcia pamiątkowych tablic. Wzięły w niej udział m.in. rodziny zmarłych, prezydent Bronisław Komorowski, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz i nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
Odsłonięte zostały dwie tablice. Jedna upamiętnia wszystkich 18 posłów i senatorów, którzy zginęli w katastrofie, druga jest poświęcona marszałkowi Sejmu III kadencji Maciejowi Płażyńskiemu. Centralnym punktem pierwszej jest godło – fragment materiału z wizerunkiem orła pochodzący z saloniku w rozbitym Tu-154.
– Spotykamy się w momencie następnej wielkiej, trudnej próby, jaką jest to wszystko, co wydarzyło się w biurze poselskim PiS w Łodzi – mówił prezydent Komorowski.
Zapowiedział, że w trybie pilnym zaprosi na spotkanie szefów partii i klubów parlamentarnych, by rozmawiać o obniżeniu poziomu agresji w polityce. – To jest zagrożenie dla polskiej demokracji. Tak wielka doza nieufności, nienawiści i złego języka w polskiej polityce – podkreślał. Zaproponował powołanie rzeczników kultury politycznej w klubach. Prezydent chce też rozmawiać z przedstawicielami mediów, by zastanowić się nad mechanizmami, które miałyby "ograniczać ryzyko umacniania się złego wzorca w polityce".
Czy politycy przyjmą zaproszenie prezydenta? – Jestem gotowy rozmawiać z każdym, w każdej chwili i miejscu, żeby uspokoić bieg spraw – deklarował premier Donald Tusk. Zapowiadał, że jest gotów spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim.