Nie jest panu żal, że ta partia zniknie
?
Żal to mi było dawno temu, kiedy były szanse na utrzymanie Unii Pracy na scenie politycznej. Ale zostały zaprzepaszczone, a ja dawno odreagowałem emocjonalnie koniec tej formacji. Gdy zakładaliśmy tę firmę, w założeniu miała być alternatywnym rozwiązaniem dla SLD. Teraz ta alternatywa jest jeszcze bardziej potrzebna niż kiedykolwiek. Kilka lat temu stworzyło ją PiS. Niestety, szybko się z tego wycofało. Trudno zresztą, żeby było inaczej, skoro egzekutorem Polski solidarnej była Zyta Gilowska, wcześniej mocno dzierżąca sztandar Polski liberalnej. Teraz po lewej stronie sceny politycznej jest pustka.
Jest Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Tak się ta partia nazywa, ale z lewicą nie ma nic wspólnego. Partia, która nie chciała w konstytucji praw socjalnych, która wprowadziła podatek liniowy dla przedsiębiorców, uchwaliła eksmisję na bruk i zrealizowała najbardziej komercyjny w Europie model ubezpieczeń społecznych, nie jest lewicowa. Dalej można oczywiście powiewać sztandarem z napisem "lewica", ale to nic nie znaczy.