Tusk powiedział, że Klich już wiele miesięcy temu informował, że jest do jego dyspozycji. Premier zaznaczył, że z pełną świadomością, obaj czekali na efekty prac komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera.
Dodał, że według niego wcześniejsza rezygnacja Klicha z funkcji szefa MON byłaby nieuzasadniona. Jak wyjaśnił, zadaniem nowego szefa resortu będzie realizacja rekomendacji, jakie przedstawiła do wykonania komisja.
- Wiele tych rekomendacji dotyczy konkretnie spraw, które są pod nadzorem ministra obrony narodowej. Będę oczekiwał także od nowego ministra przygotowania całego procesu wdrażania zmian na rzecz większego bezpieczeństwa lotów - powiedział Tusk.
"Nie powiem, że Klich jest winny"
- Rozumiem motywację ministra Klicha, powiedział że nie chce stanowić obciążenia we wdrażaniu rekomendacji, które znalazły się w raporcie - relacjonował premier. Później precyzował, że nie uważa Klicha za winnego katastrofy. Tłumaczył, że była to decyzja szefa resortu obrony. Jak zaznaczył, ponieważ za kadencji Klicha nie udało się wdrożyć wielu ze środków naprawczych, jakie między innymi rekomendowano po katastrofie CASY, uznał on, że "nie będzie dzisiaj najwłaściwszy w roli tego, który będzie wdrażał kolejny program naprawczy". Te słowa powtórzył na swojej konferencji Klich. Czytaj więcej