Dymisja Bogdana Klicha po raporcie Millera

- Przyjmuję rezygnację Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha - powiedział premier Donald Tusk. Przedstawił nazwisko jego następcy. Będzie nim wiceszef MSWiA Tomasz Siemoniak

Publikacja: 29.07.2011 16:12

Premier Donald Tusk i szef MON Bogdan Klich

Premier Donald Tusk i szef MON Bogdan Klich

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Tusk powiedział, że Klich już wiele miesięcy temu informował, że jest do jego dyspozycji. Premier zaznaczył, że z pełną świadomością, obaj czekali na efekty prac komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera.



Pełna treść raportu końcowego

Dodał, że według niego wcześniejsza rezygnacja Klicha z funkcji szefa MON byłaby nieuzasadniona. Jak wyjaśnił, zadaniem nowego szefa  resortu będzie realizacja rekomendacji, jakie przedstawiła do wykonania komisja.

- Wiele tych rekomendacji dotyczy konkretnie spraw, które są pod nadzorem ministra obrony narodowej. Będę oczekiwał także od nowego ministra przygotowania całego procesu wdrażania zmian na rzecz większego bezpieczeństwa lotów - powiedział Tusk.

"Nie powiem, że Klich jest winny"

- Rozumiem motywację ministra Klicha, powiedział że nie chce stanowić obciążenia we wdrażaniu rekomendacji, które znalazły się w raporcie - relacjonował premier. Później precyzował, że nie uważa Klicha za winnego katastrofy. Tłumaczył, że była to decyzja szefa resortu obrony. Jak zaznaczył, ponieważ za kadencji Klicha nie udało się wdrożyć wielu ze środków naprawczych, jakie między innymi rekomendowano po katastrofie CASY, uznał on, że "nie będzie dzisiaj najwłaściwszy w roli tego, który będzie wdrażał kolejny program naprawczy". Te słowa powtórzył na swojej konferencji Klich. Czytaj więcej

Premier nie chciał powiedzieć, kto jest winny, bo - jak mówił - nie chce wchodzić w rolę prokuratora. - Raport komisji jest w tej sprawie wystarczająco jasny i jednoznaczny - przekonywał.

Tusk na następcę Klicha będzie rekomendował Tomasza Siemoniaka, który do tej pory był wiceszefem MSWiA. Jest członkiem PO. Wcześniej był m.in. wicemarszałkiem województwa mazowieckiego.

Arabski zostaje, BOR nie zawinił

- Przestudiowałem raport komisji Millera i nie ma tam informacji o jakichkolwiek nieprawidłowościach ze strony ministra Tomasza Arabskiego - bronił szefa swojej kancelarii Tusk, odpowiadając na pytania dziennikarzy.

Na uwagę, że dymisji Arabskiego domaga się PiS, Tusk odparł: - Ja mam bardzo poważny kłopot z opinią, którą wyraża Antoni Macierewicz i inni liderzy PiS-u, ponieważ w jednym zdaniu powołują się na efekty raportu i żądają głów, a w drugim nazywają raport jednym wielkim kłamstwem.

Nie zgodził się też z zarzutami opozycji, że Biuro Ochrony Rządu ponosi pośrednią lub bezpośrednią odpowiedzialność za zdarzenia w Smoleńsku. Za bezzasadne uznał także "insynuacje", że szef MSWiA, jako szef komisji badającej katastrofę, chronił Biuro. - Ja znam ministra Millera, jest ostatnią osobą, o której bym powiedział, że w działalności publicznej szuka własnego bezpieczeństwa czy własnego interesu. Pewnie jak każdy z nas, ma jakieś wady, ale tej akurat nie ma - ocenił szef rządu.

Pytany, dlaczego zatem raport nie mówi nic o odpowiedzialności BOR-u wyjaśnił, że komisja opisuje przyczyny wypadku lotniczego, a nie całego świata wokół.

Zamach wykluczony

Tusk powiedział, że wyraża najwyższe uznanie dla pracy członków komisji.

Przypomniał, że podstawowym efektem jej prac było określenie bezpośrednich przyczyn katastrofy, a przede wszystkim wykluczenie zamachu oraz nacisków na pilotów.

- Wykluczono zatem celowe działanie osób trzecich lub instytucji trzecich, wykluczono zamach, a z drugiej strony wykluczono także naciski, których efektem miała być próba lądowania bez zgody pilotów czy wbrew ich woli - powiedział premier.

Zaznaczył, że w raporcie z prac polskiej komisji jest to, czego zabrakło w raporcie MAK, czyli wskazanie na błędy i niedociągnięcia w przygotowaniu lotniska w Smoleńsku i działaniach kontrolerów.

Podkreślił, że komisja zakończyła swoją pracę, ale - jak zastrzegł - pozostaje w gotowości, gdyby pojawiły się jakieś nowe fakty. - Na razie nic nie wskazuje na to, żeby takie nowe fakty miały się pojawić - zaznaczył.

Dodał, że szef MSWiA zwróci się do Rosjan z pytaniem, w jaki sposób mogłoby wyglądać ewentualne uwzględnienie przez nich efektów prac polskiej komisji - poinformował. Przypomniał, że strona polska złożyła uwagi do raportu MAK-u, a strona rosyjska "nieliczne i drugorzędne uwagi przyjęła, resztę odrzuciła". - W tej procedurze, w jakiej pracował MAK, sprawa jest zamknięta, ale nie jest zamknięta z naszego punktu widzenia - zaznaczył szef rządu.

"Skrajnie nieodpowiedzialna" opozycja

Tusk zaatakował opozycję. Jego zdaniem jej postawa od pierwszych dni po katastrofie smoleńskiej aż do dzisiaj jest "skrajnie nieodpowiedzialna".

- W interesie Polski, w interesie dochodzenia do prawdy, także w wymiarze międzynarodowym, byłaby zdecydowanie większa solidarność wokół państwa polskiego - podkreślił.

Jak zauważył, już kilka dni po katastrofie smoleńskiej pojawiły się "najbardziej fantastyczne, groźne, nacechowane złą wolą interpretacje tego zdarzenia, wśród których królowała spiskowa wizja o zamachu".

 

 

Tusk powiedział, że Klich już wiele miesięcy temu informował, że jest do jego dyspozycji. Premier zaznaczył, że z pełną świadomością, obaj czekali na efekty prac komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera.



Pełna treść raportu końcowego

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!