Od wielu lat stosunek do „pierwszego polskiego oficera w NATO” jest najlepszym probierzem patriotyzmu. Ten, kto widzi w nim człowieka, który z narażeniem życia własnego oraz swojej rodziny samodzielnie podjął walkę z sowieckim imperium zła dobrze rozumie polską rację stanu. Ten, kto ma jakiekolwiek wątpliwości w tej materii jest sierotą po PRL o niewolniczej mentalności homo sovieticusa.
Jednoznaczna odpowiedź Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego na powyższe pytanie pozwoli nie tylko naszemu Porozumieniu, ale także wszystkim środowiskom patriotycznym zorientować się w ich prawdziwych intencjach w zakresie narodowych imponderabiliów oraz polityki historycznej.
Najlepszą datą zaliczenia gen. Kuklińskiego w poczet kawalerów najwyższego odznaczenia, jakim Rzeczpospolita honoruje swoich największych bohaterów byłby 15 sierpnia br. - stulecie naszego wielkiego zwycięstwa nad bolszewikami, z którymi samotną walkę prowadził w okresie zimnej wojny ostatni Żołnierz Niezłomny.
dr Jerzy Bukowski, były reprezentant prasowy gen. Ryszarda Kuklińskiego w Kraju, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych