Od wielu lat stosunek do „pierwszego polskiego oficera w NATO” jest najlepszym probierzem patriotyzmu. Ten, kto widzi w nim człowieka, który z narażeniem życia własnego oraz swojej rodziny samodzielnie podjął walkę z sowieckim imperium zła dobrze rozumie polską rację stanu. Ten, kto ma jakiekolwiek wątpliwości w tej materii jest sierotą po PRL o niewolniczej mentalności homo sovieticusa.
Jednoznaczna odpowiedź Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego na powyższe pytanie pozwoli nie tylko naszemu Porozumieniu, ale także wszystkim środowiskom patriotycznym zorientować się w ich prawdziwych intencjach w zakresie narodowych imponderabiliów oraz polityki historycznej.