Rz: Pamięta pan, jak powiedział o premierze: „To człowiek, który obecnie prowadzi politykę alkoholika, który żył na kreskę, a teraz jest gotowy wyrywać miedź z kabli pod prądem, żeby łatać na bieżąco budżet i mieć na kolejną butelkę". A o Jacku Rostowskim: „Zachowuje się jak zaszyty alkoholik, który postanowił sobie wydrapać wszywkę"?
Przemysław Wipler, poseł, były lider Stowarzyszenia Republikanie:
Moja wypowiedź, która jest wciąż aktualna, była oskarżeniem rządu PO o życie na kredyt, powiększenie długu państwowego i łatanie go podwyżkami podatków obciążającymi społeczeństwo i likwidowanie mechanizmów bezpieczeństwa takich jak progi zadłużenia w finansach publicznych. Nie wycofuję się z tych metafor.
A pan ma problem z alkoholem?
Nie. Jednocześnie zawsze staram się wyciągać wnioski z tego, co mnie spotyka, a szczególnie z tak dotkliwych lekcji życia. Myślę, że to doświadczenie nauczyło mnie bardzo dużo. Zrozumiałem, jak łatwo jest zaprzepaścić lata ciężkiej pracy, i to nie tylko swojej.