Rz: Ukraina stoi właśnie przed szansą wyswobodzenia się z objęć Rosji i zbliżenia z UE?
Lech Wałęsa, były prezydent RP:
Rewolucji na Ukrainie nie będzie. Źle przygotowano porozumienie Ukrainy z UE. Nie pomogła sama Unia. Nie pomogła wcześniej Polska. Problem będzie narastał. Nie widzę tam wodza. Nie widzę jednego wielkiego ruchu społecznego. Wspólnej partii lub ugrupowania, które mogłoby obalić władzę. Widzę fiasko na Ukrainie. Źle to poprowadzono.
Gdyby był tam Lech Wałęsa, nie doszłoby do zamieszek i sytuacja wyglądałaby lepiej?
Oczywiście, że tak. Inaczej bym tłumaczył sytuację i stawiał zadania. Ukraina ma premiera i prezydenta wybranych w demokratycznych przecież wyborach. Demonstrujący w najsłuszniejszej nawet sprawie nie mogą łamać demokracji, bo jutro będą inni ją łamać przeciwko nim. Ukraina nie może obalić władzy niedemokratycznie, bo nawet ułomna, ale jednak demokracja jest zdobyczą tego narodu. Problem z Rosją jest poważny. Unia Europejska nie jest w stanie wypełnić luki gospodarczej po Rosji. I mam wrażenie, że wcale nie chce. Gdyby Unia chciała, to mogłaby udowodnić Putinowi, że Ukraina w UE to byłby dobry zarobek dla Rosji i kto jest przeciwny akcesji Ukrainy, ten jest przeciwko Rosji. Gdyby UE dużo bardziej postarała się wcześniej ws. Ukrainy, to Rosja nie stawałaby dzisiaj okoniem. Putin broni interesu własnego kraju. UE nie zaproponowała mu niczego lepszego.