- Chciałbym zaapelować do prezydenta Komorowskiego, ale też do wszystkich polityków, abyśmy w najbliższym czasie zgromadzili się razem, czy to w formule nadzwyczajnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czy jakiejś innej i uzgodnili stanowisko wspólne wszystkich sił politycznych wobec Ukrainy - oświadczył Palikot w Sejmie. Argumentował, że w sprawie Ukrainy brakuje wspólnego polskiego stanowiska, a poszczególne partie "grają swą partyjną grę".
- Sprawa Julii Tymoszenko i stowarzyszenie z Unią Europejską nie są elementami agendy. Na Ukrainie trwa twarda walka o władzę i tylko władza jest tematem tych negocjacji - mówi Palikot