Czy będzie eurorekonstrukcja rządu Tuska

W wyborach europejskich startuje troje urzędujących ministrów z poważnymi szansami na mandaty.

Publikacja: 18.03.2014 04:45

Po 26 mają w rządzie PO Donalda Tuska prawdopodobne będą dwa wakaty – fotele ministra kultury i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Nie- wykluczone, że trzeba będzie też znaleźć nowego szefa w Ministerstwie Pracy. Dzisiejsi ministrowie wybierają bowiem Brukselę.

Bogdan Zdrojewski, minister kultury, będzie otwierał listę PO do europarlamentu na Dolnym Śląsku. I z całą pewnością zdobędzie tam mandat, bo PO jest mocna w tym okręgu, a Zdrojewski cieszy się we Wrocławiu dużą popularnością.

Prawdopodobny jest też mandat dla Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Otworzy poznańską listę PO.

Ale to nie koniec, bo w wyborach do PE będzie startował też minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, który ma otwierać listę PSL na Podkarpaciu. Szanse Kosiniaka-Kamysza na zdobycie mandatu są umiarkowane, bo w tym regionie najlepsze notowania ma PiS. PSL od dziesięciu lat nie miało europosła z tego regionu. Ale tym razem lista ludowców jest naprawdę mocna.

Nie wiadomo, kto zastąpi wymienionych ministrów, ale tak czy inaczej cała trójka będzie się w najbliższych miesiącach więcej zajmowała kampanią niż pracą w rządzie.

Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu, uważa, że resorty na tym nie ucierpią, bo przecież pracują pełną parą i kilka tygodni nieobecności ministrów nie powinno zaważyć na ich wydajności.

Kandydując do PE z posady ministra, wybierają lepiej płatną pracę – ocenia politolog

Wojciech Jabłoński, politolog i specjalista od marketingu politycznego, uważa jednak, że dla wizerunku rządu kandydowanie urzędujących ministrów nie jest dobre. Ale jego zdaniem mało kto się tym przejmuje. ?– Ucieczka Bogdana Zdrojewskiego do Brukseli ma ten sam charakter co Barbary Kudryckiej, byłej minister nauki i szkolnictwa wyższego – mówi Jabłoński. – Pani minister przeprowadziła reformę, po której polska nauka przez dziesięciolecia się nie podniesie, a teraz zostawia cały bałagan i wyjeżdża do Brukseli, a minister Zdrojewski najwyraźniej ucieka przed pytaniami prokuratora o kilkumilionową dotację na Świątynię Opatrzności Bożej – wylicza Jabłoński. – Sprzątaniem po obojgu ministrach najwyraźniej będzie się musiał zająć ktoś inny.

Pod koniec lutego prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie 6 mln zł przekazanych przez resort kultury na budowę muzeów Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego przy Świątyni Opatrzności Bożej. Zdrojewski deklarował jednak, że jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, bo raz na zawsze zostanie ustalone, czy ministerstwo może wspierać muzea budowane i zarządzane przez związki wyznaniowe.

Jeszcze bardziej surowo politolog ocenia kandydowanie Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz i Władysława Kosiniaka- -Kamysza. Jego zdaniem pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania i minister pracy po prostu wybrali lepiej płatną posadę.

– Tego typu decyzje są podejmowane bez najmniejszego wstydu, to jest totalne zatracanie misji – wytyka Jabłoński.

I dodaje ironicznie: najwyraźniej zderzaki Tuska nie tyle są przez niego wymieniane, ile same uciekają do innego blacharza.

Jan Bury, szef Klubu PSL, a zarazem lider Stronnictwa na Podkarpaciu, uważa jednak, że Kosiniak-Kamysz jest bardzo dobrym kandydatem na europosła.

– Władek jest młody, świetnie wykształcony, zna języki obce, ma obycie administracyjne, bo przecież jest najlepszym ministrem w rządzie Donalda Tuska, dlatego uważamy, że gdy się dostanie, będzie naturalnym kandydatem na komisarza albo wiceszefa Parlamentu Europejskiego – mówi Bury. – Bo przecież nie może być tak, że we frakcji EPP, w której jesteśmy razem z PO, tylko Platforma ma stanowiska, a my nie. Była komisarzem Danuta Huebner i był Janusz Lewandowski, szefem Parlamentu Europejskiego został Jerzy Buzek, teraz czas na stanowisko dla parlamentarzysty PSL.

Za to do Parlamentu Europejskiego nie będzie kandydował Marek Sawicki, choć był na mazowieckiej liście Stronnictwa.

– Jego nominacja na szefa resortu rolnictwa była uwarunkowana rezygnacją ze startu w wyborach do PE – mówi Bury. – Nie wyobrażam sobie zresztą, by świeżo upieczony minister zamiast rozwiązywać świński kryzys, zajmował się kampanią wyborczą.

Po 26 mają w rządzie PO Donalda Tuska prawdopodobne będą dwa wakaty – fotele ministra kultury i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Nie- wykluczone, że trzeba będzie też znaleźć nowego szefa w Ministerstwie Pracy. Dzisiejsi ministrowie wybierają bowiem Brukselę.

Bogdan Zdrojewski, minister kultury, będzie otwierał listę PO do europarlamentu na Dolnym Śląsku. I z całą pewnością zdobędzie tam mandat, bo PO jest mocna w tym okręgu, a Zdrojewski cieszy się we Wrocławiu dużą popularnością.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!