Od początku kampanii wyborczej Janusz Palikot i jego towarzysze konsekwentnie stawiają na komunikację za pomocą spotów. Jako pierwsi opublikowali video, na którym Janusz Palikot przekonuje, że to Prawo i Sprawiedliwość jest największym zagrożeniem dla Polski, a Platforma Obywatelska nie jest w stanie powstrzymać partii Kaczyńskiego przed dojściem do władzy.
W drugim i ostatnim koalicyjnym spocie, lider Europy Plus Twój Ruch zaatakował już samą Platformę, obwiniając ją za wyjazd 2 mln Polaków na emigrację zarobkową.
Ugrupowanie postawiło przede wszystkim, na indywidualną promocję kandydatów. Spowodowało to prawdziwy zalew portali społecznościowych reklamówkami kandydatów z czołowych miejsc na listach okręgowych. Do dziś ukazało się już ponad dziesięć takich filmów, a od kilku dni są one publikowane codziennie.
Widać, że w spoty nie zainwestowano dużych pieniędzy. Wzór jest prosty. Kandydaci odgrywają krótki stand up, najczęściej związany z cechami lub czynnościami, z których są znani. Operator kręci z ręki. Ma być prosto i zabawnie, ale wychodzi różnie, rzadko merytorycznie.
W pierwszym z nich promowała się startująca z drugiego miejsca z wrocławskiej listy Anna Kubica. Podkreśliła ona znaczenie polityki regionalnej, po czym zaczęła żartować ze swojego wieku i parodiować Elżbietę Jaworowicz.