Część rodzin, która apelowała do prezydenta o budowę pomnika smoleńskiego, wycofała swoje poparcie. Ponownie chcą realizacji projektu "pomnika światła" przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.
Prezydent Warszawy powiedziała na antenie TVN24, że infomacja ta jeszcze do niej nie dotarła. - Ta lokalizacja była przedstawiona w Belwederze i nikt wtedy nie wypowiadał się przeciwko – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Rodziny ofiar katastrofy uważają, że warto wrócić do rozmów w sprawie realizacji projektu "pomnika światła". 96 reflektorów zainstalowanych w chodniku odpowiadałoby liczbie ofiar smoleńskiej katastrofy.
- Taki pomnik widoczny byłby tylko w nocy. Byłby na chodniku, więc chodzilibyśmy po tych światełkach - oceniła Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy porównała projekt "pomnika światła" do pomnika ze zjazdów NSDAP z 1937 roku w Norymberdze. Gronkiewicz-Waltz wskazywała na duże podobieństwo obu projektów. - Ja bym nie chciała, żeby tak samo wyglądał pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej - powiedziała.