"Rzeczpospolita" ujawniła wczoraj, że dziennikarzy, którzy ujawnili nagrania z restauracji Sowa & Przyjaciele, nielegalnie podsłuchiwały aż dwie specjalne grupy policjantów.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w oficjalnym oświadczeniu wyraziło oburzenie z powodu nielegalnego podsłuchiwania dziennikarzy i ich rodzin, jakie miało miejsce w 2014 roku. "Techniki operacyjne sprzeczne z prawem stosowane były wówczas m.in. wobec dziennikarzy, którzy ujawnili aferę taśmową" - napisało SDP w oświadczeniu.
Stowarzyszenie powołało się na wyniki audytu przeprowadzonego w Biurze Spraw Wewnętrznych Policji. SDP napisało, że "wskazuje na to, że inwigilacja miała charakter starannie zaplanowanej i konsekwentnie prowadzonej operacji". "Domagamy się podania do publicznej wiadomości wszystkich jej szczegółów, ujawniania mocodawców i pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej" - czytamy w oświadczeniu SDP.
Zobacz także:
Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy