Reklama
Rozwiń
Reklama

Zbiórka na pogrzeb zabitej dziewczynki

Mieszkańcy warszawskiej Pragi Północ zbierają pieniądze na pogrzeb 14-letniej Klaudii, śmiertelnie potrąconej na przejściu dla pieszych.

Aktualizacja: 06.07.2016 18:28 Publikacja: 06.07.2016 18:05

Na tym skrzyżowaniu kierowca hondy śmiertelnie potrącił 14-letnią Klaudię

Na tym skrzyżowaniu kierowca hondy śmiertelnie potrącił 14-letnią Klaudię

Do rodziców dziewczynki już zgłaszają się firmy pogrzebowe, które chcą zorganizować pochówek.

Klaudia zginęła w piątek 1 lipca, gdy na skrzyżowaniu Targowej z Kijowską na warszawskiej Pradze Północ. Przechodziła przez przejście dla pieszych, gdy wjechała w nią sportowa honda.

Wyrzucona w górę dziewczynka zmarła na miejscu. Kierowca był trzeźwy, ale świadkowie twierdzą, że jechał z dużą prędkością przez miasto. Jeden z kierowców nagrał jak honda z piskiem opon przyśpieszała na wcześniejszym skrzyżowaniu.

Sąsiedzi Klaudii poruszeni jej tragedią rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na pochówek dziewczynki. Pochodziła ona z niezbyt dobrze sytuowanej rodziny, a jej rodzie nie są ubezpieczeni.

W tej sytuacji za pogrzeb płaciłaby opieka społeczna wykładając 2,5 tys. zł. (ZUS daje 4 tys. zł).

Reklama
Reklama

– Rodzice Klaudii nie mają pieniędzy na jej pochówek. Zbieramy każdy grosz, aby ich jedynej córki nie chowała opieka społeczna. Sama nie mam zbyt wiele, ale to mój obowiązek – mówiła pani Beata, inicjatorka akcji portalowi tvp.info.

Sama już organizowała podobną zbiórkę w ubiegłym roku po głośnym morderstwie młodej kobiety i dwójki jej dzieci na Stalowej. Wtedy udało się zebrać środki na pomnik dla tragicznie zmarłej rodziny.

Zbiórka pieniędzy na pogrzeb Klaudii prowadzona była na ulicy oraz w okolicznych sklepach. Większość osób dawała pieniądze na ten cel. Niektórzy wrzucali do puszek bilon, część dawała po 20-50 zł.

– Sama mam córkę, która chodziła z Klaudią do szkoły. Jeśli my sobie nie pomożemy, to, kto pomoże? – pyta pani Beata.

Mieszkańcy Targowej, gdzie mieszkała dziewczynka opowiadali, że Klaudia ciężko pracowała, aby dostać do gimnazjum z klasą pływacką. Pomagała też mamie, gdy ta sprzątała klatki schodowe. - Teraz rodzice mówią, że nie widzą sensu dalszego życia – opowiadają sąsiedzi rodziców Klaudii.

Po nagłośnieniu sprawy pogrzebu dziewczynki do rodziny zgłaszają się firmy pogrzebowe, które chcą zorganizować ostatnie pożegnanie. Swoją pomoc obiecał m.in. Dariusz Dutkiewicz, dyrektor Polskiej Izby Pogrzebowej oraz właściciel zakładu pogrzebowego z Nadarzyna.

Reklama
Reklama

Lokalny salon mody ślubnej za darmo ubierze dziewczynkę. Jedna z warszawianek zaproponowała też darmową oprawę muzyczną ceremonii: chce zaśpiewać na pogrzebie oraz zagrać na skrzypcach.

Podejrzany o spowodowanie wypadku 26-letni Kamil G został aresztowany na dwa miesiące. W 2015 roku cofnięto mu uprawnienia do kierowania samochodem, ale i tak później co najmniej trzykrotnie był zatrzymywany za jazdę bez uprawnień i przekraczanie prędkości. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

Mieszkańcy Targowej boją się, że Kamil G. nie odpowie za wypadek. – Wjechał w nią, gdy piesi mieli zielone światło. Ale tacy ludzie mają pieniądze. Już słyszeliśmy, że będzie chciał wyjść z aresztu, bo jego partnerka jest w ciąży – opowiadali.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Reklama
Reklama