Lider KOD-Kapeli, która odpowiada za oprawę muzyczną podczas wieców Komitetu, razem z 14 osobami jest oskarżony o handel kobietami i czerpanie z tego korzyści majątkowych – ustaliła „Rzeczpospolita".
W procesie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej, która według śledczych miała zarabiać na handlu kobietami, jednym z głównych oskarżonych jest Konrad M., założyciel zespołu, który śpiewa i gra podczas protestów KOD.
Poważne zarzuty prokuratury
Według prokuratury członkowie grupy wykorzystywali kiepską sytuację materialną kobiet, werbowali je do pracy, a później przekazywali do nocnych klubów we Włoszech i Grecji. Sprawa z wyłączeniem jawności od ponad sześciu lat toczy się w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Oskarżony w tej sprawie M. nie pełni oficjalnie żadnej funkcji w strukturach organizacji, nie jest członkiem stowarzyszenia, ale jest doskonale znany wśród sympatyków Komitetu. Jest bowiem twarzą zespołu muzycznego, który na manifestacjach wyróżnia się charakterystycznymi pomarańczowymi elementami garderoby. W KOD-Kapeli, którą zarządza, spośród 40 członków ok. 70 proc. to kobiety. Jak przekonuje M., koleżanki z zespołu wiedzą, że ciągnie się zanim sprawa z przeszłości.
Zarzuty, które postawiono M., są bardzo poważne i wynika z nich, że był on głównodowodzącym w grupie handlującej ludźmi. Lider kapeli jest oskarżony o założenie lub kierowanie zorganizowaną grupą lub związkiem przestępczym. Ale na tym nie koniec, bo kolejne zarzuty dotyczą ograniczania wolności innego człowieka i czerpania korzyści z uprawiania prostytucji przez inną osobę.