Powiesił się na rękawie własnej koszuli. Reanimacja nie przyniosła rezultatu i mężczyzna zmarł.
27-latek został zatrzymany przez straż miejską 17 sierpnia o godz. 12.40 na plaży przy moście Poniatowskiego. Był pijany. Strażnicy mieli go zawieźć do Izby Wytrzeźwień przy ul. Kolskiej.
Mundurowi wsadzili mężczyznę do zakratowanej części radiowozu. Po 20 minutach jazdy, gdy jeden z funkcjonariuszy otworzył tylne drzwi samochodu zobaczył, że mężczyzna obwiązał szyję koszulą, a drugi koniec przywiązał do kraty.
Zatrzymany żył wtedy jeszcze. Strażnicy rozpoczęli akcję reanimacyjną. Wezwali też pogotowie. Mężczyzna został przewieziony do Szpitala Wolskiego około 14.15., tam po 10 godzinach zmarł.
Wolska prokuratura wszczęła śledztwo w spawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie śledczy skupiają się na wyjaśnieniu okoliczności śmierci mężczyzny. Strażnicy już zostali przesłuchani.