Świadkowie twierdzą, że w budynku nie zadziałał alarm przeciwpożarowy. Miały być też zamknięte wyjścia ewakuacyjne. Jak informuje agencja TASS, potwierdziła to rosyjska komisarz Swietłana Petrenko.

Mężczyzna, który pracował dla prywatnej firmy ochroniarskiej może zostać zatrzymany jako piąty podejrzany w tej sprawie - poinformowała Petrenko.

Petrenko zauważyła, że ??doszło do poważnych naruszeń. - Przepisy bezpieczeństwa zostały poważnie naruszone. Zamykano wyjścia awaryjne - powiedziała.

Pożar rozpoczął się w niedzielę o godz.17.00 lokalnego czasu na czwartym piętrze centrum handlowego "Zimowa Wiśnia". Na tym poziomie mieściło się kino z trzema salami, lodowisko i plac zabaw dla dzieci.

Lokalne władze w poniedziałek oświadczyły, że w pożarze zginęły 64 osoby, w tym kilkadziesiąt dzieci. Liczba ofiar śmiertelnych może jednak wzrosnąć, ponieważ wciąż 10 osób jest poszukiwanych, a 47 trafiło do szpitala z obrażeniami.