Holenderski rząd stwierdził w piątek, że państwo rosyjskie jest odpowiedzialne za "swoją rolę" w katastrofie samolotu 17 lipca 2014 roku. "Wskazanie kraju odpowiedzialnego jest skomplikowanym procesem prawniczym" - poinformował gabinet.
"Holandia i Australia zwróciły się dzisiaj do Rosji o podjęcia dialogu w celu znalezienia rozwiązania, które oddałoby sprawiedliwość ogromnemu cierpieniu i szkodom spowodowanym przez zestrzelenie samolotu MH17" - poinformowano.
Dzień po tym, jak międzynarodowa komisja śledcza badająca katastrofę opublikowała swoje wnioski, informując, że do zestrzelania malezyjskiego samolotu doszło za pomocą rakiety ziemia-powietrze, należącej do rosyjskiej jednostki wojskowej, Julia Bishop, australijska minister spraw zagranicznych, powiedziała, że "jedynym wnioskiem, jaki można teraz rozsądnie wyciągnąć, jest to, że Rosja była bezpośrednio zaangażowana w katastrofę MH17".
Stef Blok, szef MSZ Holandii, ocenił z kolei, że dowody zespołu śledczego "wskazują na bezpośredni udział Rosji" w katastrofie. To najsilniejsze jak dotąd słowa holenderskiego polityka, łączące Rosję z incydentem - podkreśla agencja Reuters.
W czwartek śledczy poinformowali, że pocisk, który trafił należącego do malezyjskich linii lotniczych Boeinga 777, została wystrzelona z wyrzutni rosyjskiej 53. Brygady Przeciwlotniczej, ale powstrzymali się od stwierdzenia, kto zdecydował o wystrzeleniu rakiety.