- Płomienie są ogromne. Nie wiem, co się stanie, ogień zbliża się do domów - alarmował Lefteris Kosmopoulos zastępca gubernatora regionu Zachodniej Attyki.

Pożar zaczął się w poniedziałek nieopodal miejscowości Vilia i wydawał się być pod kontrolą. Jednak, silne wiatry roznieciły pożar i spowodowały, że rozprzestrzenił się w kierunku Aten.

W akcji gaśniczej wzięło udział 400 strażaków, w tym strażacy z Polski. Akcję wspomagało 15 helikopterów oraz 6 samolotów strażackich.

Największy pożar tego lata nawiedził wyspę Eubea, także nieopodal Aten. Pożar był ogromny i spustoszył las na północy wyspy - akcja wygaszania trwała kilka dni, zanim ogień został opanowany.