Widok z drapacza na Pole Mokotowskie?

Projekt budowy wieżowców i kompleksu sportowego na Skrze jest kuszący i ciekawy, ale niemożliwy do realizacji – ocenia Hanna Gronkiewicz-Waltz

Publikacja: 29.02.2008 05:10

Widok z drapacza na Pole Mokotowskie?

Foto: Materiały Inwestora

Polsko-irlandzka firma Global Partners Investments Fund, która spłaciła część długów klubu sportowego Skra, lobbuje, by mogła inwestować przy Polu Mokotowskim.

Na jej zlecenie urbaniści z Think Place, Skidemore, Owings & Merrill i APA Kuryłowicz & Associates przygotowali kilka wersji zabudowy terenu. Firma chce utworzyć z miastem spółkę do budowy tam stadionu na 15 tys. widzów, aquaparku i boisk treningowych. Kompleks byłby gotowy na Euro 2012. Inwestor wyłożyłby 180 mln zł. A zarobiłby na budynkach. Według jednej wersji u zbiegu al. Żwirki i Wigury z Wawelską powstałyby 40- i 50-piętrowe wieżowce – hotel, biurowiec i apartamentowiec. Według innej: kilka niższych budynków mieszkaniowych. – Ale nie byłoby to zamknięte osiedle – wyjaśnia Katarzyna Baczewska z GPIF.

Problem w tym, że gotowy już miejscowy plan zagospodarowania tego rejonu nie przewiduje ani mieszkań, ani wysokiej zabudowy. Wkrótce ma nad nim głosować Rada Warszawy.

Firma Global Partners zorganizowała więc radnym i urzędnikom prezentację projektu. Samorządowcy byli pod wrażeniem. Czy zgodzą się na wieżowce przy parku i odrzucą plan miejscowy?

– Propozycja jest atrakcyjna, bo ratuje zrujnowany obiekt sportowy, na który miasto nie wygospodaruje z budżetu żadnych pieniędzy – uważa szef klubu PO i szef komisji planowania przestrzennego w Radzie Warszawy Paweł Czekalski. Jest zwolennikiem tej inwestycji, ale unika deklaracji, jak będzie głosował. – Ponieważ sprawa dotyczy kwestii delikatnej, na styku samorządu z prywatnym inwestorem, nikt nie chce podjąć śmiałych decyzji. Zdecydują kolejne głosowania – przewiduje.

Jeśli radni odrzucą plan zagospodarowania, firma GPIF mogłaby wystąpić o warunki zabudowy. Jeżeli przyjmą (za tą opcją są radni PiS) – droga do modernizacji Skry będzie utrudniona.

Na razie koncepcja trafiła na biurko Hanny Gronkiewicz-Waltz. Skra wystąpiła też do ratusza o przedłużenie prawa użytkowania terenu (obecna umowa obowiązuje do 2014 roku).

– Projekt jest kuszący i ciekawy, ale na tym etapie nie do zrealizowania – uważa prezydent. – Muszę przyznać, że bardzo trudno jest w stolicy planować zabudowę. Każdy chciałby mieć za płotem spokojnego sąsiada w małym budynku. Ale Warszawa musi się zagęszczać, żeby się nie wyludniała.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!