[b]Rz: Została pani pierwszą w historii polskiego parlamentu kobietą szefem klubu. Jakie będą pani priorytety?[/b]
Grażyna Gęsicka, przewodnicząca Klubu Parlamentarnego PiS, minister rozwoju regionalnego w rządzie PiS: Będę kontynuowała pracę, którą klub już wykonuje. Czyli te zadania, które realizował Przemysław Gosiewski, dlatego że uważam, że klub dobrze funkcjonował. Przede wszystkim trzeba sprawdzić, jak działają, co w nich jest ważnego, jakie są przygotowywane akty prawne. Druga ważna sprawa to zachowanie dyscypliny posłów.
[b]Do tej pory z tym bywało różnie, zwłaszcza z obecnością posłów – nie tylko PiS – na posiedzeniach komisji w ostatnim dniu danego posiedzenia Sejmu.[/b]
O tym mówię. Muszą być na głosowaniach, na posiedzeniach komisji, pracować rzetelnie. Trzecia sprawa – i tu przyznam, że zaczęłam już na ten temat rozmawiać z kolegami z innych klubów – to zachowanie godności i prestiżu Sejmu. Czyli poprawa zachowania posłów, żeby nie było tych wszystkich połajanek, pokrzykiwań, tylko pewna godność w naszej pracy. To takie trzy najważniejsze rzeczy na teraz.
[b]Część posłów skarżyła się „Rz”, że za kadencji Przemysława Gosiewskiego miała problem z zapisami na listę klubowych mówców w sejmowych debatach. [/b]